Czy Lew Rywin będzie dalej produkował filmy?

Jeszcze rok temu Lew Rywin (zdj. PAP) był najpoważniejszym prywatnym producentem filmowym w Polsce. Niemal każdy polski reżyser marzył, by zainteresować go swoim scenariuszem. Dzisiaj w jego firmie Heritage Films panuje cisza. Telefony milczą, interesanci nie przychodzą - pisze w dzisiejszej Rzeczpospolitej Barbara Hollender.

W chwili, gdy wybuchła Rywingate, trwały prace nad kilkoma projektami. Po zdjęciach była Pornografia Jana Jakuba Kolskiego kręcona na podstawie Witolda Gombrowicza i ten obraz został ukończony. Producenci zgłosili go do konkursu canneńskiego, wkrótce powinna przyjść odpowiedź. Szef Heritage Films nie ukrywa, że liczy na dopuszczenie filmu przynajmniej do oficjalnego programu Certain Regard.

O następnych pracach na razie nie ma mowy. Szykowano się do realizacji filmu o Katyniu. Lew Rywin kupił dla Andrzeja Wajdy scenariusz Cezarego Harasimowicza Las. Mistrzowi jednak tekst nie odpowiadał, namówił do napisania filmowej minipowieści Władysława Odojewskiego. Dzisiaj - jeśli dojdzie do realizacji - jego producentem nie będzie już Heritage Films. (...)

Nie jest natomiast wykluczone, że odsprzedałby komuś prawa do scenariuszy 6 odcinków Alternatywy 4, napisanych przez jednego z twórców serialu z lat 80. - Janusza Płońskiego. - Telewizja Polska była tym cyklem zainteresowana - twierdzi właściciel Heritage Films. - Szukaliśmy reżysera. Chcieliśmy zwrócić się z propozycją do Maćka Ślesickiego albo Olafa Lubaszenki. Jeśli telewizja będzie bała się ze mną współpracować, jestem skłonny odstąpić komuś ten projekt. Szkoda byłoby go zarzucić.

Na jednej z ostatnich sesji Eurimages stawał projekt chorwacki The Society of Jesus, który miał być współprodukowany przez Heritage Films. Rywin twierdzi, że przed posiedzeniem dostał sygnał, iż powinien się z tego filmu wycofać. Zrobił to, mimo to projekt przepadł. (...)

Do Heritage Films zgłaszają się producenci zagraniczni, nawet mając świadomość, że właściciel firmy jest zamieszany w korupcyjno-polityczną aferę. Na biurku Lwa Rywina leży kilka scenariuszy. Styx, to koprodukcja niemiecko-duńska, która miałaby powstać w Trieście, na Słowacji i w Polsce, współczesny thriller, którego reżyserem jest Jens Carl Ehlers.

Hannas Ring, to opowieść o próbie ocalenia grupy Żydów węgierskich i rumuńskich - połączenie Listy Schindlera i Titanica. Podobny temat - holokaustu - porusza projekt Wilhelm Gustlow.

Z kolei Rajtar szwedzkiego króla jest produkcją francuskiej firmy Film par film, wielkim kostiumowym eposem, do którego zdjęcia powinny odbywać się na Śląsku. (...)

Tzw. afera Rywina podzieliła środowisko filmowe. Podczas posiedzenia zarządu Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych tylko jedna osoba głosowała za zaproszeniem go na galę Orłów, gdzie Pianista miał komplet nominacji. Rywin nie dostał też zaproszenia na żadne ze spotkań z Romanem Polańskim podczas jego obecnego pobytu w Polsce.

Jednak niezależnie od ocen politycznych i moralnych jedno jest pewne: ubytek prężnego i ustosunkowanego w świecie producenta to dodatkowy cios dla wątłego obecnie polskiego rynku filmowego.