Zakochana w Carrie
Ridley błyskawicznie stała się obiektem zainteresowania prasy. Wypytywano ją o wszystko – a zwłaszcza o życie uczuciowe. Zastanawiano się również, czy „zaprzyjaźniła się” z którymś z popularniejszych kolegów z planu.
- Nigdy nie zakochiwałam się w gwiazdach – zapewniała jednak Ridley, uparcie milcząc na temat swojego życia prywatnego.
Pytana, czy podkochuje się w którymś z bohaterów „starej” trylogii, odpowiadała bez wahania: - W Carrie Fisher. To prawdziwa twardzielka.