W umyśle psychopaty
Damon Herriman wciela się w postać Charlesa Mansona u Tarantino oraz Finchera. Jego rola zarówno w "Pewnego razu w… Hollywood", jak i w "Mindhunterze" jest drugoplanowa, jednak wykreowana przez niego postać zapada widzom w pamięć.
Herriman przyznaje, że dużo czytał na temat Mansona i jego Rodziny. Przypomnijmy, że założył on grupę religijną o nazwie Rodzina. Mansonem kierowała nienawiść na tle rasowym – mówił członkom grupy o zbliżającej się krwawej rewolcie Afroamerykanów. Aby temu zapobiec, Rodzina musiała przelać krew. Pierwszą, i jedyną, zbrodnią było morderstwo w willi Romana Polańskiego. Życie stracili wtedy Sharon Tate, Wojciech Frykowski, Abigail Folger, Jay Sebring oraz Steven Parent.