Są nowe oskarżenia. Muzyk chodził nago przy 21-letniej studentce
Wielokrotnie nagradzany kompozytor muzyki filmowej Danny Elfman znowu może stanąć przed sądem. Kobieta, która podaje się za jego byłą "protegowaną", opowiedziała w pozwie o wydarzeniach z lat 1997-2002, kiedy Elfman miał ją napastować seksualnie.
Danny Elfman to kompozytor nominowany do Oscara za muzykę do takich filmów jak "Obywatel Milk", "Duża ryba", "Faceci w czerni", "Buntownik z wyboru". Ostatnio napisał ścieżkę dźwiękową do "Wednesday", "65", "Biały szum", ale w najbliższym czasie jego nazwisko będzie się kojarzyło raczej ze skandalem obyczajowym niż kinem czy telewizją.
Jak donosi "Hollywood Reporter", anonimowa kobieta z Maryland oskarżyła Elfmana m.in. o "napaść na tle seksualnym, przemoc ze względu na płeć, umyślne spowodowanie niepokoju emocjonalnego, molestowanie seksualne". Wszystko to miało mieć miejsce w trakcie trwania pięcioletniej znajomości w latach 1997-2002.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przestępstwa seksualne w show-biznesie. Przykładów nie brakuje
47-latka zeznała, że poznała Elfmana na imprezie w kwietniu 1997 r. Miała wtedy 21 lat i była studentką szkoły filmowej w Nowym Jorku. 47-letni wówczas kompozytor zwrócił na nią uwagę i wkrótce zaczął ją zapraszać na kolejne branżowe wydarzenia, na plany zdjęciowe itp. Powódka była wtedy traktowana przez Elfmana jak "konsultantka i protegowana".
W trakcie pięcioletniej znajomości miało dochodzić do sytuacji, gdy Elfman rozbierał się do naga, będąc sam na sam z młodą "konsultantką". Tłumaczył jej, że tylko tak "może pracować i być kreatywny". Kobieta przymykała oko na tę ekstrawagancję, wierząc, że gdyby się sprzeciwiła, znajomość ze sławnym kompozytorem dobiegłaby końca.
Ale Elfman miał się dopuszczać o wiele gorszych rzeczy niż paradowanie w stroju Adama po mieszkaniu. Był czas, gdy kobieta szukała mieszkania w Los Angeles i przez pewien czas żyła z Elfmanem pod jednym dachem. Wtedy dochodziło do sytuacji, gdy spała z nim w jednym łóżku - "zawsze w ubraniu, a czasem leżąc na kołdrze" - zapewniła w pozwie. Tymczasem artysta był nie tylko nagi, ale przyznał się jej, że gdy spała, on się masturbował. Kiedy kobieta to usłyszała, zerwała znajomość z muzykiem i zamilkła na 21 lat.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
- Zarzuty dotyczące niewłaściwego postępowania stawiane panu Elfmanowi są bezpodstawne i absurdalne. Jego zespół prawny ocenia wszystkie opcje, a on będzie stanowczo bronił swoich roszczeń w sądzie - powiedział amerykańskiej prasie rzecznik Elfmana.
Media, zakupy, reklama – Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś
Co znamienne, pozew anonimowej 47-latki wpłynął kilka miesięcy po nagłośnieniu innej, choć bardzo podobnej sprawy. W lipcu 2023 r. pianistka Nomi Abadi poszła do sądu w sprawie niewypłacenia jej pieniędzy z ugody, którą Elfman zawarł z nią w 2018 r. Pięć lat temu Abadi oskarżyła go o obnażanie się i masturbowanie w jej obecności, na co nie wyrażała zgody. Do rozprawy sądowej nie doszło, ale Elfman miał jej zapłacić 830 tys. dol. Abadi wróciła do sądu w lipcu, gdyż kompozytor wciąż nie przekazał jej pełnej kwoty (brakuje 85 tys. dol.).
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.