"Nie chcemy go"
- Są filmy, w których nie mogę wystąpić, ponieważ Chińczycy mówią: "Nie chcemy go" - twierdził Gere w "The Hollywood Reporter". - Niedawno usłyszałem, że ktoś wycofał się z finansowania filmu, bo uznał, że mój udział w nim może wkurzyć Chińczyków.
To nie pierwsza ani ostatnia taka sytuacja.
- Miałem zagrać w filmie kręconym przez chińskiego reżysera i dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć, usłyszałem: "Przykro mi, nie mogę tego zrobić". Wyznał mi, że jeśli by mnie zatrudnił, on i jego rodzina już nigdy nie mogliby wrócić do kraju, a on znalazłby się na czarnej liście - dodawał aktor w tym samym wywiadzie.