Dlaczego zmienił się opiekun Aniołków Charliego?
Ci, którzy postanowili zaryzykować i pewnie ostatecznie stracili swoje 15 złotych, idąc na drugą część Aniołków Charliego zapewne zauważyli, że opiekun trzech ślicznych i walecznych panien - niejaki Bosley - zmienił nie tylko twarz i imię (nazwisko pozostało to samo), ale nawet kolor skóry.
12.09.2003 15:12
Teraz powoli zaczyna wyjaśniać się, dlaczego Bill Murray (na zdj. w środku), czyli John Bosley w części pierwszej, nie wystąpił w sequelu. Początkowo plotkarskie źródła donosiły o wojnie jaką Murray prowadził z Lucy Liu, która rzekomo miała doprowadzić do tego, że Bosley musiał się zmienić. Okazuje się, że są one zupełnie nieprawdziwe.
Komik przyznaje, że z powodu nieporozumienia pokłócił się z aktorką, ale zatarg trwał zaledwie 20 minut. Bill wyjaśnia: "Zaczęliśmy próby do jednej ze scen i ja powiedziałem: 'Lucy, jak możesz mówić takie kwestie? Są zupełnie idiotyczne'. Wtedy ona się na mnie wściekła, ponieważ odebrała to jako osobistą krytykę, ale tak naprawdę nienawidziła tych kwestii tak samo jak ja. Po jakichś dwudziestu minutach pogodziliśmy się. Od tego dnia znam ją lepiej i teraz mam dla niej wiele ciepłych uczuć".
**Murray twierdzi, że nie zagrał w Aniołkach Charliego: Zawrotna Prędkość, ponieważ nie chciał ponownie pracować z pewną osobą, ale podkreśla, że nie chodzi o Liu. "Ta sama osoba miała być zaangażowana w pracę nad sequelem, więc nie chciałem w nim zagrać" wyjaśnia.