Brak ojcowskiej więzi
Fraszyńska przyznawała, że brakowało jej więzi z ojcem. Przez to miała problemy w nawiązywaniu relacji damsko-męskich.
- Poszukiwałam siebie w kontaktach z mężczyznami po omacku, ponieważ brakowało mi punktu odniesienia - twierdziła.
Roberta Gonerę (na zdjęciu) Fraszyńska poznała we wrocławskiej szkole teatralnej. Pobrali się szybko, w 1990 r., a zaraz potem na świat przyszła ich córka Nastka. Ale choć doskonale się dogadywali i mieli wspólne pasje, już wkrótce w małżeństwie pojawiły się pierwsze zgrzyty. Coraz częściej się kłócili i uciekali w pracę.
– Wtedy jeszcze nie znałam mocy kompromisu, więc nie wiedziałam, że trzeba się nim posługiwać w dorosłym życiu – mówiła Fraszyńska w "Gali". Rozwód był kwestią czasu