Diagnoza: nowotwór
Jak donosi tygodnik Na żywo, sepsa nie była jedynym zmartwieniem Stanisława Radwana oraz jego bliskich.
Wkrótce potem lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór. Choć osłabiony dopiero zakończoną walką o życie nie zamierzał się poddać.
Przez cały ten czas wspierała go żona, która w tej sytuacji musiała bez reszty poświęcić życie zawodowe. To dlatego m.in. odwołano spektakle „Droga do Madison” w stołecznym Teatrze 6. piętro.