Drew Barrymore żałuje współpracy z Woodym Allenem. "Byłam zmanipulowana"

Drew Barrymore jest jedną z nielicznych gwiazd filmowych, której kariera od najmłodszych lat wciąż się rozwija. Jako niespełna roczne dziecko zaczęła występować w reklamach, a jako sześciolatka zagrała u Stevena Spielberga w filmie "E.T". W połowie lat 90. zagrała w produkcji Woody'ego Allena. Dziś myśląc o tej decyzji, odczuwa moralnego kaca. Przyznała się do tego w swoim programie "The Drew Barrymore Show" na YouTubie, do którego zaprosiła adoptowaną córkę reżysera od lat nagłaśniającą sprawę wykorzystania jej w dzieciństwie przez Allena.

- Pracowałam z Woodym Allenem. W 1996 r. nakręciłam z nim film "Wszyscy mówią: kocham cię", a wówczas nie było większej dumy w karierze niż pracować z Woodym Allenem - powiedziała aktorka.

Tym samym Barrymore dołączyła do grona gwiazd, które odcinają się od hollywoodzkiego reżysera, choć dawniej zagrali w jego filmach. Mowa o Kate Winslet, Elliocie Page'u i Timothee Chalamecie.

Aktorka twierdzi, że zaczęła inaczej myśleć o Woodym Allenie, gdy urodziła dzieci. Dziś Barrymore jest matką 8-letniej Olive i 7-letniej Frankie ze związku z marszandem Willem Kopelmanem.

- Potem jednak urodziły mi się dzieci i to mnie zmieniło, bo uświadomiłam sobie, że właściwie zostałam zmanipulowana, po to, aby nie patrzeć poza to, co nam powiedziano. Widzę, co teraz dzieje się w przemyśle filmowym, a to dzięki tobie i twojemu odważnemu wyborowi. Więc dziękuję za to - zwróciła się do Dylan Farrow.

To wyznanie bardzo poruszyło ofiarę Allena. Omal się nie rozpłakała przed kamerami. - To bardzo istotne, bo łatwo mi powiedzieć: "Oczywiście, nie powinnaś z nim pracować, to potwór", ale uważam za bardzo odważne i szczodre przyznanie, że moja historia jest na tyle ważna, że sama to przemyślałaś - dodała Farrow.

Szczegóły wydarzeń, do jakich doszło pomiędzy Dylan Farrow a Woodym Allenem, udokumentowano w miniserialu HBO "Allen v. Farrow".