Droga Molly (Molly's Way)

Trzydziestolatka sfrustrowana mieszkaniem z rodzicami ma wiele możliwości ucieczki z domu. Irlandka Molly wybrała dwudziestoczterogodzinny romans z Marcinem z Polski.

27.04.2007 07:03

Bohaterka "Drogi Molly" próbuje odnaleźć kochanka, aby przekazać mu ważną wiadomość. W tym celu przyjeżdża do Wałbrzycha. Molly (Mairead McKinley) zna zaledwie imię i prawdopodobny zawód człowieka, z którym spędziła noc. W Wałbrzychu trafia do hotelu zamieszkiwanego przez prostytutki. Na ścianie obskurnego pokoju wiesza plan miasta i zaznacza na nim wszystkie kopalnie.

Dramat wyreżyserowany przez Emily Atef mógłby posłużyć za filmową wizytówkę Wałbrzycha. Choć akcja rozgrywa się w zimnej i deszczowej porze roku, miasto, za sprawą zdjęć Partycji Lewandowskiej, wygląda bardzo romantycznie. Autorka zdjęć wydobyła cały urok kryjący się w zadbanym Rynku, odrapanych kamienicach w mniej reprezentacyjnych częściach miasta, surowych przestrzeniach opuszczonych kopalń.

Film pełen jest również charakterystycznych typów ludzkich (sama reżyserka wystąpiła w epizodzie, jako Cyganka). W swoich poszukiwaniach Molly natyka się na bezduszną właścicielkę hotelu, Niemkę Brittę (ciekawa kreacja Ute Gerlach). Przygląda się byłym górnikom, którzy teraz nielegalnie wydobywają węgiel z tzw. biedaszybów. Spotyka się ze wsparciem ze strony miłej, acz zestresowanej prostytutki Izabelli (Adrianna Biedrzyńska, grająca z właściwą sobie werwą) i taksówkarza (Mirosław Baka)
oraz okrucieństwem polskiego policjanta (Robert Gonera).

Wewnętrzna przemiana bohaterki dokonuje się zgodnie ze standardowym planem, czyli od początkowego zagubienia, aż po niezachwianą pewność. "Droga Molly" jest więc kolejnym dramatem o odnajdywaniu celu w życiu i film ten można zobaczyć, ale nie żeby od razu koniecznie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)