Ojciec marnotrawny
Gdy wrócili do Polski, 7-letni Edward nie znał praktycznie żadnych słów w swoim ojczystym języku; polskiego uczył się z książek i audycji radiowych. Lubaszenko zamieszkał z nimi; dopiero później wyszło na jaw, że w Związku Radzieckim ma żonę i córkę.
Edward wciąż uważał Lubaszenkę za ojca i nie wiedział, dlaczego mężczyzna traktuje go coraz mniej przychylnie.
- Wszystko stało się jasne, gdy skończyłem liceum.Byłem wtedy studentem medycyny i właśnie ukończyłem 18. rok życia, gdy do dziekanatu uczelni przyszedł list zaadresowany na moje nazwisko. "Jestem pańskim ojcem...", przeczytałem – opowiadał w Super Expressie. Natychmiast spróbował nawiązać kontakt ze swoim biologicznym rodzicem. - Widywaliśmy się, ale* nigdy nie udało nam się tak naprawdę zbliżyć.*