Linde-Lubaszenko
Choć Lubaszenko studiował medycynę i marzył, by zostać lekarzem, los chciał inaczej. Kiedy oblał jeden z egzaminów, postanowił nie wracać na uczelnię. Już wcześniej nawiązał znajomość z ludźmi z teatru Kalambur, którzy namówili go, by spróbował swoich sił na scenie.
- Zacząłem odnosić sukcesy, pierwszy, następny, w końcu zdałem egzamin eksternistyczny w warszawskiej PWST. Zostałem aktorem! - śmiał się w Super Expressie. Wkrótce potem podjął również niełatwą decyzję w sprawie nazwiska – bo choć w branży znany był jako Lubaszenko, wolał swoje rodowe, po ojcu.
- Okazało się, że mam dwie metryki: na nazwisko Linde, w USC w Białymstoku, i z nazwiskiem Lubaszenko – opowiadał. - Miałem możliwość wyboru. Chciałem wybrać Linde, ale ponieważ byłem już znany jako Lubaszenko, przysparzałoby mi to problemów. W 1991 roku dodałem więc do Lubaszenki człon Linde.