"Emily w Paryżu 4": szałowe stylizacje, piękny Paryż i...przestój w fabule [RECENZJA]

Jeden z największych hitów Netfliksa wraca z czwartym sezonem. Twórcy podzielili czwartą odsłonę przygód "Emily w Paryżu" na dwie części. 15 sierpnia fani serii zobaczą pierwsze pięć odcinków, za miesiąc kolejne. Po emocjonującej końcówce trzeciego sezonu serial wyraźnie zwolnił i kręci się w kółko.

"Emily w Paryżu" powraca z nowym sezonem
"Emily w Paryżu" powraca z nowym sezonem
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Karolina Grabińska

Przyjęcie zaręczynowe, które zmieniło się w ślub, do którego ostatecznie nie doszło. Zerwania, wyznania miłości i niespodziewana ciąża. Trzeci sezon "Emily w Paryżu" zostawił widzów z wypiekami na twarzy i chęcią jak najszybszego poznania odpowiedzi na kluczowe pytania. Czy główna bohaterka wybierze w końcu pomiędzy Gabrielem a Alfiem? Co stanie się z przyjaciółką Emily i jej marzeniami o Eurowizji? Czy Camille jest w związku z kobietą i czy faktycznie spodziewa się dziecka? Wszystko wskazywało na to, że czwarty sezon rozgrzeje fanów do czerwoności. Twórcy postanowili jednak zwolnić tempo.

Początek czwartego sezonu to przede wszystkim przypomnienie tego, co stało się w poprzednim. Bohaterowie, a wraz z nimi widzowie, zdają się być zagubieni. Aby nie zdradzać za dużo, wspomnę jedynie, że trwają poszukiwania jednej z bohaterek, która zaginęła po wspomnianym przyjęciu. Emily nadal nie może się zdecydować, którego z dwóch mężczyzn wybrać. Firma, w której pracuje traci kluczowego pracownika, co niesie za sobą pewne kłopoty. W tle pozostają wątki zazdrosnej Camille oraz Gabriela, którego restauracja walczy o gwiazdkę Michelin.

Przez kilka odcinków nie dzieje się nic przełomowego, co poprowadziłoby fabułę do przodu. Żeby jednak nie zniechęcać fanów Emily dodam, że czwarty sezon hitu Netfliksa jest pełen tego, co przyciągnęło miliony widzów przed mały ekran.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fenomen "Emily w Paryżu"

Serial "Emily w Paryżu" zadebiutował na platformie Netflix w 2020 roku i z miejsca stał się hitem. Mimo słabych ocen od krytyków, fani pokochali lekką i przyjemną produkcję. Widzów zachwycały przede wszystkim barwne i wymyślne stylizacje głównej bohaterki oraz Paryż pokazany ze swojej najlepszej strony.

W pierwszej części czwartego sezonu nie brakuje tego, co pokochali fani. Emily przebiera się kilka razy na odcinek. Nie brakuje oryginalnych i drogich kreacji od projektantów. Stolica Francji zachwyca małymi uliczkami, urokliwymi knajpkami i... brakiem ludzi w miejscach, gdzie przebywają główni bohaterowie.

Twórcy serii zapowiadali, że w czwartym sezonie tytułowa bohaterka zmieni adres zamieszkania. W pierwszej odsłonie nie ma jednak mowy o tym, by musiała opuszczać Paryż, w którym tak dobrze się poczuła. Pozostaje mieć nadzieję, że pierwsze pięć odcinków to jedynie zapowiedź tego, co czeka nas w kolejnych epizodach serii, które Netflix pokaże we wrześniu. Być może wówczas Emily wyjdzie ze swojej strefy komfortu, a jej głównym problemem przestanie być wybór właściwego partnera.

Czwarty sezon "Emily w Paryżu" powróci w dwóch częściach po pięć odcinków: pierwsza ma premierę 15 sierpnia, natomiast druga 12 września.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opisujemy historię wielkiego, amerykańskiego skandalu z menadżerem gwiazd, który wyłudził setki milionów dolarów. Jest o reakcjach na finał "Rodu smoka" i o filmie, który przebił "Pasję". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
Emily w Paryżuserialhit
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)