Walka z kompleksami
W walce z nieśmiałością i kompleksami najbardziej pomogło jej aktorstwo. Aby realizować swoje marzenia, porzuciła bezpieczne i spokojne życie, a także, co okazało się znacznie trudniejsze, chłopaka. Wyjechała z Miastka.
- Koleżanka z liceum zwierzyła mi się, że planuje zdawać do szkoły teatralnej. Mnie by to do głowy nie przyszło. Pomyślałam, że skoro ona może, to ja też - opowiadała w "Show”. - Pojechałam do Warszawy i... oblałam. Rok później, już przygotowana, dostałam się do PWSFTviT w Łodzi.
- Na studia przyjęto mnie warunkowo jako pierwszą pod kreską. Przez pierwsze dwa lata wstydziłam się grać - wyznawała w "Gali”. - Co semestr byłam zagrożona i miałam poprawki. Ze stresu zaczęłam się objadać i niepostrzeżenie przytyłam. To był dramat, nie dość, że niezdolna, to jeszcze gruba!