Trwa ładowanie...

Festiwal w Cannes trwa w najlepsze. Oto najgłośniejsze filmy nagrodzone Złotą Palmą

Festiwal filmowy w Cannes zaczął się kilka dni temu. Tegorocznego laureata Złotej Palmy poznamy już 19 maja. Tymczasem przypominamy najgłośniejsze produkcje, które zostały nagrodzone podczas poprzednich edycji.

Festiwal w Cannes trwa w najlepsze. Oto najgłośniejsze filmy nagrodzone Złotą PalmąŹródło: Materiały prasowe
d1dnddy
d1dnddy

Underground (1995)

Emir Kusturica dostając Złotą Palmę w 1995 roku dołączył do wąskiego grona reżyserów, wyróżnionych tą nagrodą dwukrotnie. Poprzednie jego dzieło - "Czas Cyganów", zdobyło statuetkę 6 lat wcześniej. Po premierze filmu "Underground", krytycy i widzowie i nie kryli zachwytu. 3-godzinna historia o wojnie na Bałkanach, podkreślona żywiołową muzyką Gorana Bregovica, wzburzyła i porwała niemal każdego. Dzieło Kusturicy, jak wiele filmów pokazywanych w Cannes, ma drugie dno. Metaforyczne ukazanie propagandy politycznej uprawianej w tym rejonie świata stało się źródłem kontrowersji i nie spodobało się władzom Serbii, w której reżyser zamieszkał po rozpadzie Jugosławii.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Czas apokalipsy (1979)

Jeden z najlepszych wojennych filmów w historii zasłynął w Cannes tym, że swoją nagrodą musiał podzielić się z innym dziełem. W 1979 roku produkcja Francisca Forda Coppoli zajęła podczas festiwalu pierwsze miejsce, ex aequo z "Blaszanym Bębenkiem" Volkera Schlöndorffa. Nie była to pierwsza taka sytuacja, kiedy jury nie mogło podjąć decyzji jednogłośnie. Skład sędziowski krytykowany był wówczas za brak stanowczości i chodzenie na kompromis, ale trzeba przyznać, że wybór między dwoma arcydziełami kina był nadzwyczajnie trudny.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Dzikość serca (1990)

Ekscentryczny reżyser – David Lynch, od zawsze łamał schematy i lubił zaskakiwać widzów. Podczas festiwalu w 1990 roku, swoją premierę miał jeden z najlepszych filmów twórcy – "Dzikość serca". Po seansie, zdania widzów i krytyków były tak podzielone, że w kinowej sali dało się usłyszeć zarówno głośne oklaski jak i buczenie. Produkcja wzbudziła mieszane uczucia, więc decyzja jury o przyznaniu mu Złotej Palmy była dla wszystkich zaskakująca. Po ogłoszeniu werdyktu, widownia nie ukrywała oznak niezadowolenia i po prostu wygwizdała sędziów. Na szczęście kontrowersje wobec groteskowego dzieła sprawiły jedynie, że film zyskał na popularności.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Miłość (2012)

Film Hanekego na 65. Festiwalu w Cannes został okrzyknięty arcydziełem. Krytycy uznali, że nikt od dawna nie mówił tak ładnie o miłości dwójki seniorów. Para osiemdziesięciolatków i ich zmagania z nieuchronną śmiercią jednego z nich, przedstawione zostały przez reżysera w tak prosty a zarazem piękny sposób, że werdykt jury nie mógł być inny. Haneke w 2012 roku otrzymał swoją drugą Złotą Palmę.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Pulp Fiction (1994)

Żaden film nie wzbudził tyle kontrowersji, co nagrodzona w 1994 produkcja Quentina Tarantino. Szczególne niezadowolenie z werdyktu wyrażali Polacy, przekonani o tym, że to „Trzy kolory: czerwony” Kieślowskiego zasłużył sobie wtedy na statuetkę. Według wielu krytyków, wybitne dzieło przegrało z popkulturową komercją. Gdy przewodniczący jury – Clint Eastwood, ogłosił, że Złotą Palmę otrzymuje "Pulp Fiction", wśród oklasków dało się usłyszeć wulgaryzmy skierowane w kierunku amerykańskiego reżysera. Tarantino bez skrupułów wyciągnął w stronę publiczności środkowy palec i dumnie odebrał nagrodę.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Człowiek z żelaza (1981)

Pierwszy polski film nagrodzony Złotą Palmą jest zarazem jednym z największych sukcesów naszej rodzimej kinematografii. Gdy Andrzej Wajda nakręcił "Człowieka z żelaza", od razu wiadomo było, że nie spodoba się on działaczom partii. Sprytny reżyser postanowił jak najszybciej skończyć zdjęcia, by zdążyć przed festiwalem w Cannes. Sądził bowiem, że ówczesna władza nie zdoła powstrzymać rozpowszechniania filmu, pokazanego na tak prestiżowym wydarzeniu. Po licznych problemach z cenzurą, produkcja została wyświetlona ostatniego dnia, a zachwytom nie było końca.
Dzieło do dziś jest uznawane za wybitne, a w zeszłym roku jego zrekonstruowana wersja została wyświetlona na festiwalu w prestiżowej sekcji Cannes Classics. Był to hołd oddany zmarłemu w 2016 roku Andrzejowi Wajdzie.

Kadr z filmu "Człowiek z żelaza" Materiały prasowe
Kadr z filmu "Człowiek z żelaza" Źródło: Materiały prasowe

Taksówkarz (1976)

Francuska publiczność niejednokrotnie była bezlitosna dla twórców uczestniczących w festiwalu w Cannes. Oberwał również Martin Scorsese, który po premierze "Taksówkarza" zaszył się podobno z pozostałymi twórcami filmu w pokojowym hotelu i nie opuszczał go aż do wyjazdu z Francji. Brutalność, przemoc i mroczna aura Nowego Jorku ukazana w filmie, nie spodobała się europejskim widzom tak bardzo, że po seansie wygwizdali dzieło amerykańskiego reżysera. Ku wielkiemu zaskoczeniu, produkcja otrzymała Złotą Palmę.

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe

Tańcząc w ciemnościach (2000)

Nie da się ukryć, że "Tańcząc w ciemnościach" to dzieło wybitne, jednak na większą uwagę zasługuje nie sam film, ale jego twórca – Lars von Trier. Duński reżyser wiele razy był gościem festiwalu i wzbudzał wiele kontrowersji. W 2009 roku, w konkursie głównym, brał udział "Antychryst", który wywołał ogromny szok i oburzenie wśród widowni. Ludzie w geście protestu tłumie opuszczali salę kinową, natomiast krytycy nie szczędzili pochwał. Podobne zamieszanie artysta wywołał w 2011 roku, gdy nominowany do Złotej Palmy został jego film "Melancholia". Von Trier został wyrzucony z festiwalu za niedopuszczalne komentarze. Duńczyk stwierdził wówczas, że „jest nazistą i rozumie Hitlera”. W tym roku, pojawił się na czerwonym dywanie w koszulce z napisem "Persona non grata".

East News
Źródło: East News

Zobacz także: "Zimna wojna" Pawła Pawlikowskiego najmocniejszym kandydatem do Złotej Palmy

d1dnddy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1dnddy