Hollywoodzka superprodukcja. Nagle gwiazda mówi po polsku
Oryginalny pomysł się nie sprzedał. Komedia romantyczna "Zabierz mnie na Księżyc", której tłem jest epokowa misja Apollo 11, okazała największą finansową porażką letniego sezonu w kinach. Filmu nie uratowały ani niezłe recenzje, ani dobre opinie widzów, ani hollywoodzkie gwiazdy.
Letni sezon w kinach dobiegł końca. W Stanach od pierwszego weekendu maja do końca sierpnia sprzedano bilety o wartości 3,67 miliarda dolarów. Spadek wpływów sięgnął 10 proc. Hollywoodzkie wytwórnie nie mają więc powodów do zadowolenia, choć nastroje i tak są dużo lepsze niż na początku lata. W maju frekwencja w kinach w stosunku do analogicznego miesiąca 2023 roku spadła bowiem aż o 29 proc. Później udało się odrobić znaczną część strat.
Najpopularniejszymi tytułami w amerykańskich kinach stały się "W głowie się nie mieści 2" z czerwca (651,2 mln dolarów) oraz "Deadpool & Wolverine" (606,8 mln dolarów) i "Gru i Minionki: Pod przykrywką" (356,1 mln dolarów) z lipca. Oczywiście nie obyło się bez filmów, które spektakularnie poległy. Dużo pisało się o klęsce produkcji Kevina Costnera "Horyzont. Rozdział 1", ale zdaniem analityków większe straty poniósł film zatytułowany "Zabierz mnie na Księżyc".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zabierz mnie na Księżyc - zwiastun finałowy!
Pechowy obraz w komediowym ujęciu rozprawia się z jedną z największych teorii spiskowych XX wieku. Czy amerykańscy astronauci faktycznie polecieli na Księżyc? Czy widzowie zobaczyli prawdziwe zdjęcia z Księżyca czy może nakręcono to w studiu filmowym za grube miliony dolarów? Wiele osób zapewne słyszało teorię, że lądowanie Apollo 11 miał sfilmować Stanley Kubrick, który rok wcześniej nakręcił słynny film science-fiction "2001: Odyseja kosmiczna".
Grube miliony pochłonęła na pewno realizacja "Zabierz mnie na Księżyc". Można zaryzykować stwierdzenie, że film ten stał się najbardziej kosztowną komedią romantyczną w historii. Na jego produkcję przeznaczono bowiem aż 100 mln dolarów, które nie mają szans się zwrócić. W kinach "Zabierz mnie na Księżyc" zarobił bowiem niespełna 42 mln dolarów.
Filmu nie uratowały ani niezłe recenzje (61 proc. pozytywnych na Rotten Tomatoes), ani dobre opinie widzów (aż 91 proc. pozytywnych ocen tamże), ani hollywoodzkie gwiazdy – Scarlett Johansson i Channing Tatum. Połączenie romantycznej komedii z historią związaną z wyprawą na Księżyc okazało się mieszanką, którą większość widzów nie była w stanie zaakceptować. Być może film lepiej poradzi się na VOD. Od września jest dostępny na razie w ramach wypożyczenia za opłatą w serwisach Prime Video, Polsat Box Go, Rakuten oraz Play Now.
Na koniec ciekawostka. Autorem zdjęć do romantycznej komedii był polski operator Dariusz Wolski, który zagrał nawet w filmie małą rolę. To on jest autorem preparowanego filmu z lądowania na Księżycu, to on, gdy wszyscy wyciągają kieliszki i nalewają sobie procenty, rzuca: "po polsku mówimy: na zdrowie!". Hollywoodzcy aktorzy, a wśród nich Scarlett Johansson, ochoczo powtarzają polski toast.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: