Garfield powraca
None
Garfield
Był sobie pewnego razu pomarańczowy kot, co nie nadawał się do psot.
Żarłby tylko i spał, gdyby obydwie rzeczy w tym samym czasie wykonywać (u)miał.
Garfield
Pewnego dnia rzecz się zdarzyła taka, że Garfield spojrzał w lustro i ujrzał w nim podobnego dziwaka.
Garfield
Problem jednak taki, że nasz unikat niezbyt łagodny, nigdy w życiu nie myślał, iż jest ktoś do niego tak podobny.
Garfield
Tak śmiały i piękny, tak dziarski i wdzięczny. Królewski w posturze, inteligentny w naturze...
Garfield
A wszystko przez roztargnienie Jona. Mężczyzny, z którego obycia, każda dama zwykle bywała zawiedziona.
I tak nasz nadzwyczajny, choć tylko kanapowiec, zamiast żebrakiem, księciem nakaże się zowieć.
W królewskiej Anglii, miejscu Big Bena, luksusów i etykiety, Garfield nie będzie musiał zachowywać diety.
Garfield
Czy za domem zatęskni? Za psem i starym "panem", których przecież czcią nie darzył, chyba że głód go zmusił i stek mu się zamarzył.
Garfield
Czy wytrzyma pośród lordów? Czy nie znudzi mu się rozpusta? Czy zatęskni za fotelem i sprężyną, co miło w nim stuka?
Garfield
A może przyjdzie mu odsłonić, kurtynę afery nowej? I stworzyć z niego Bonda, choć o lepszej lini i... wymowie.
Garfield
Oto i macie Moi Drodzy, opowieść co kotom dwóm się przydarzyła. Którą stworzy John Davis, ale filmowa ręka trochę zmieniła.
Garfield
Historię może nie nową, ale w jakiej odsłonie - strikte pomarańczowej i puszystym ogonie.
Garfield
Opowieść o prawie Królu i nigdy Żebraku, chyba że chodzi o lazanię... ale to już w innym smaku.
Garfield
Dla leniwych, nie myślacych o dietach. Dla hołdujących naturze zwierzęcia, nie człeka. Oto opowieść kota jedynego w rodzaju, choć nie wzorze.
Garfield
Opowieść ekskluzywna w smaku, obrazie i kolorze. Oglądać tylko z dodatkiem żywieniowym, mogą być nawet kwiatki w doniczce, dla wielbicieli niezbyt zamożnych.