Grażyna Staniszewska miała pecha. Kultowa rola zniszczyła jej karierę

Grażyna Staniszewska wcieliła się w rolę Danusi w "Krzyżakach". Film zapewnił jej ogromną popularność i... pogrzebał jej karierę.

Grażyna Staniszewska porzuciła karierę aktorską w latach 90.Grażyna Staniszewska porzuciła karierę aktorską w latach 90.
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER
oprac.  KBS

Grażyna Staniszewska studiowała na PWST od 1954 r. W 1956 roku pojawiła się w "Szkicach węglem" Antoniego Bohdziewicza. Debiut otworzył jej drzwi do kariery. Wkrótce potem Staniszewska pojawiła się w "Krzyżu Walecznych" Kazimierza Kutza i w "Popiele i diamencie" Andrzeja Wajdy.

Nic dziwnego, że to jej Aleksander Ford zaproponował rolę Danusi w "Krzyżakach". Gdy w 1960 roku film wszedł do kin, nikomu nieznana młodziutka artystka stała się jedną z najpopularniejszych aktorek w kraju.

Niestety rola, która przyniosła jej sławę i sympatię widzów, stała się zarazem przekleństwem. Staniszewska, od tamtej pory kojarzona wyłącznie z postacią Danusi Jurandówny, przestała otrzymywać interesujące propozycje zawodowe. A że nigdy nie potrafiła – i nie chciała – walczyć za wszelką cenę o swoją pozycję, ludzie powoli o niej zapomnieli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Krzyżacy": nieznane fakty

Nie tylko ją spotkał taki los. - Wydawało się po premierze "Krzyżaków", że świat legł u naszych stóp. Lecz, jak to się często zdarza w aktorskim życiu, olbrzymia popularność obróciła się przeciw nam - mówił we "Wspomnieniu do Albumu" Mieczysław Kalenik, czyli filmowy Zbyszko. - Trudno uwierzyć, ale po filmie Forda nie dostałem już naprawdę interesującej roli. Podobnie było z Grażyną. Sama zwykła mówić, że udział w Krzyżakach stał się dla niej przekleństwem.

Kilka lat później Staniszewska wyszła za mąż za chirurga Wojciecha Noszczyka. Od momentu ślubu grywała coraz mniej. Nie pokazywała się publicznie, zamiast na bankietach, czas wolała spędzać w domu, z dziećmi i mężem. A kino się o nią nie upominało. Filmowcy niemal o niej zapomnieli.

Przez jakiś czas można ją było jeszcze zobaczyć na teatralnej scenie, zagrała też w filmach "Zazdrość i medycyna" oraz "Lawa", aż wreszcie na początku lat 90. aktorka całkowicie wycofała się z zawodu, poświęcając się rodzinie. Jej dzieci poszły w ślady ojca, nigdy nie zachęcała ich do aktorstwa.

Staniszewska zmarła 4 marca 2018 roku. Miała 81 lat.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie

Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Aktor i modelka OnlyFans? To nie tak, jak wszyscy pomyśleli
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Do obejrzenia w domu. Alternatywna historia I wojny światowej
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Kręciły intymne sceny. Sieklucka mówi o kulisach
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Metamorfoza Russella Crowe. Zaskoczył widzów swoim wyglądem
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Tych premier nie możecie przegapić jesienią. Największa rola The Rocka
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
Jennifer Lopez o rozwodzie z Affleckiem: "To najlepsze, co mnie spotkało"
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
"Rola godna Oscara". Takiego DiCaprio jeszcze nie widzieliśmy
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Festiwal narcyzmu. Quebo zrobił film o swojej własnej wyjątkowości
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Płomienne słowa Agnieszki Holland na scenie. "Przemoc i gwałt rozlewają się po świecie"
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Prezes TVP wyszedł na scenę. Złożył deklarację ws. tantiem
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
Złote Lwy przyznane. Film o ministrantach triumfuje
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek
"Wielka Warszawska" do ziewania. Miał być galop, jest spacerek