Pochowano Piotra Wysockiego. Wzruszające słowa sąsiadów
Piotr Wysocki był aktorem znanym m.in. z "Popiołów" Andrzeja Wajdy i serialu "Czterej pancerni i pies". Zmarł 26 marca tego roku w wieku 86 lat. Jego ciało zostało znalezione w drewnianym domku, który spłonął w pożarze. Aktora pożegnała rodzina i sąsiedzi, którzy ze wzruszeniem wspominali artystę.
Piotr Wysocki przeniósł się na emeryturze do Trzcińca w lubelskim i cieszył się urokami życia na łonie natury. Nie czuł się samotny, mógł liczyć na sąsiadów.
- Mareczek ma mechaniczną piłę na żyłkę i podwórko wygląda bardzo przyzwoicie. Jajka mam od Ewy, jest specjalistką od robienia tortów. Swoja mąka, swoje jajka, mleko, masło, to zupełnie inaczej smakuje. Jest jeszcze Piotruś, bardzo dobry człowiek. To przyniesie węgiel, to narąbie drzewa, posiedzi, coś przełknie, popijając - opowiadał aktor o swoim wiejskim życiu w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
W nocy 26 marca w domu aktora wybuchł pożar. Jak podaje "Fakt", najprawdopodobniej doszło do zwarcia instalacji elektrycznej.
- Strażacy pokazywali nam, że płomienie musiały pojawić się koło łóżka, bo tam było najbardziej wypalone. Chyba pożar zaczął się od lampki. Pan Piotr mówił dzień wcześniej, że słyszy w domu dziwny dźwięk, takie pykanie, ale myślał, że to telewizor się psuje - powiedział gazecie jeden z mieszkańców wioski.
We środę 5 kwietnia Piotr Wysocki został pochowany w rodzinnym Toruniu. Na pogrzebie pojawili się też jego sąsiedzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odeszli w 2022 r. Pozostaną w naszej pamięci
- Nie było dwóch Piotrów, był jednakowy dla wszystkich, czy to dla sławnego kolegi po fachu, czy dla sąsiada ze swojego ukochanego Trzcińca - wspominał aktora znajomy w rozmowie z "Super Expressem".
- Wydawałoby się, że jest z innego świata, ale on żadną miarą nie robił z siebie gwiazdy, artysty. I nie grał przy tym. Taki był - dodawali inni.
Piotra Wysockiego pożegnał również syn Piotr jr z rodziną. Na grobie umieścili wieniec w kształcie serca z czerwonych róż i leśnych paproci. Na wstędze był napis: "Kochanemu tacie - Piotr z Kają i Zbyszek".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" szkalujemy "Johna Wicka 4", wychwalamy "Sukcesję" i zastanawiamy się, gdzie zniknął Jim Carrey (i co, do cholery, wywinął tym razem?). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.