Harry Potter jednak przeciekł
Duże fragmenty ostatniego tomu przygód Harry'ego Pottera mimo bezprecedensowych środków bezpieczeństwa przeciekają do Internetu - informuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph".
Na kilku stronach internetowych zamieszczono domniemane zdjęcia - prawdopodobnie wykonane telefonem komórkowym - wielu z 608 stron książki "Harry Potter and the Deathly Hallows".
18.07.2007 12:05
Niektóre ze stron były prawie nieczytelne, ale inne - jeśli są autentyczne - wyjawiały czytelnikom istotne informacje ostatniego tomu sagi zaledwie trzy dni przed jego oficjalną premierą o północy z piątku na sobotę.
Wydawca serii, Bloomsbury, wydał aż 10 milionów funtów na akcję mającą zagwarantować, że nikt nie pozna sekretów ostatniego tomu przygód Harry'ego Pottera przed czasem.
Pracowników drukarni ostrzeżono, że stracą pracę, jeśli za ich pośrednictwem przecieknie na zewnątrz jakakolwiek informacja o treści książki. Podobno niektórzy pracowali nawet w niemal zupełnej ciemności, by nic nie mogli przeczytać.
Ciężarówki rozwożące książki do księgarń zostały wyposażone w specjalne urządzenia satelitarne w cenie 1000 funtów za sztukę, mające wykazać najlżejsze choćby odchylenie od wyznaczonej trasy.
Książki są rozwożone na zapieczętowanych paletach wyposażonych w system alarmowy.
Wszyscy księgarze musieli podpisać zobowiązanie, że nie ujawnią treści książki ani nie będą jej sprzedawać przed terminem.
Autorka J.K. Rowling zapowiadała, że w ostatnim tomie uśmierci dwie z głównych postaci. Bukmacherzy przyjmują zakłady na to, kim będą te osoby, a zwłaszcza czy znajdzie się wśród nich główny bohater.