Uciążliwa popularność
Największą popularność przynieśli mu oczywiście "Złotopolscy", a Machalica uważał, że włożył w postać Dionizego dużą część siebie.
- Scenarzysta "kupił" trochę moich prywatnych cech i wyposażył w nie Dionizego, więc nie zaprzeczam, że jednak trochę jesteśmy do siebie podobni - mówił. - Na pewno świetnie się z Dionizym rozumiemy i dogadujemy. Tak bardzo zrosłem się z tą postacią, że jeśli nagle widzę, że scenarzysta każe Dionizemu zachowywać się w sposób, którego ja nie akceptuję, głośno o tym mówię i proponuję korekty - śmiał się.
Ale nie krył, że ten rozgłos, który zyskał dzięki serialowi, nie zawsze jest mu na rękę.
*- Popularność "serialowa" jest nieco uciążliwa, bo pozbawia aktora prywatności. Ludzie uważają, że jeśli ktoś jest osobą publiczną, to można tego kogoś bez przerwy poklepywać po ramieniu, co poklepywanemu najczęściej wcale nie sprawia przyjemności *– dodawał.