I am Dina...
Jestem Dina, zabijam tych, których kocham - mówi tytułowa bohaterka. Śmierć towarzyszy Dinie nieustannie, jest oswojona, bliska jak duchy zmarłych, które często ją nawiedzają. Dina żyje na pograniczu dwóch światów. Zafascynowana przemijaniem i sztuką unicestwiania, naznaczona piętnem śmierci - lubi patrzeć na śmierć.
04.12.2006 18:07
Księga Diny zawiera naturalistyczne sceny, których nie powstydziliby się nawet reżyserzy krwawego kina. Poparzone ciało, kończyna zaatakowana przez gangrenę, czy poronienie. Tego rodzaju granie na emocjach powoduje, że film zapada w pamięć.
Księga Diny powstała na podstawie powieści Herbjorg Wassmo Dina`s Book. Autorami scenariusza są Ole Bornedal i szwedzki dramatopisarz Jonas Cornell.
Akcja filmu rozgrywa się w Północnej Norwegii, w latach 60. XIX wieku. Kilkuletnia Dina żyje ze swoją rodziną w niewielkiej posiadłości. Pewnego dnia ma miejsce makabryczny wypadek, w którym ginie matka dziewczynki. To Dina była sprawczynią tragedii. Załamany odciec odtrąca dziecko, które od tej pory, samotne i zamknięte w sobie, zawsze będzie kroczyć własną ścieżką. Dina dorasta. Wiecznie potargana milcząca dziewczynka zmienia się w zmysłową kobietę.
Film obfituje w wydarzenia, jednak oglądając go nie można oprzeć się wrażeniu, że to nie one są tu najistotniejsze. Uwaga widza koncentruje się raczej na psychologii postaci, a zwłaszcza na głównej bohaterce, którą gra Maria Bonnevie. Ale nie tylko na niej. Równie dobrze poradził sobie z postacią Jacoba Gerard Depardieu.
Ci, którzy otaczają Dinę kochają ją lub nienawidzą. Szalona i namiętna, uparta i dzika - Dina wywołuje sprzeczne emocje. Potrafi niszczyć i kochać, pomagać ludziom i manipulować nimi jednocześnie. Posiada władzę nad mężczyznami i wybierze tego, który się jej nie poddaje, który jest równie dziki jak ona.
Tylko krok dzieli twórców od przerysowania tej postaci. Dina zachowuje się jak dzikuska, którą powodują pierwotne instynkty - zaspokaja głód, żądzę, rodzi dziecko w grocie.
W pewnym momencie w wyniku zawirowań fabularnych Dina zaczyna jawić się nam trochę jako seryjny morderca. Na szczęście nie wymknęło się to spod kontroli i film ogląda się naprawdę dobrze.
W "Księdze Diny" siły nadprzyrodzone, emocje i instynkty kierują postępowaniem bohaterów. Namiętność, śmierć, strach - wszystko ukazane jest na tle skandynawskiej przyrody. Skaliste wzgórza i ogromne przestrzenie świetnie komponują się z ekspresją postaci.
Od pewnego momentu dynamika obecna w filmie od pierwszej sceny zaczyna nieco słabnąć. A może jest jej aż tyle w postaci Diny, że trochę na nią obojętniejemy?
W "Księdze Diny" nie ma sensu doszukiwać się podskórnej warstwy i głębi, jeśli film ogląda się trochę jak bajkę, wtedy naprawdę wciąga. Miłośnicy epickich opowieści kostiumowych, z galerią barwnych postaci nie będą rozczarowani.