Brandon Lee
Brandon Lee, syn Bruce'a, zmarł niemal dokładnie 20 lat po śmierci ojca.
Kręcił wówczas ważny dla niego film, „Kruka”, który miał być dla niego wielkim przełomem w nabierającej rozpędu karierze. Lee zmarł 31 marca 1993 roku, wskutek postrzału na planie filmu. Gdy realizowano scenę, w której jego bohater zostaje raniony przez jednego z bandziorów, w stronę aktora wystrzelono z niewłaściwie zabezpieczonego rewolweru.Pomimo wysiłków lekarzy, aktor zmarł tego samego dnia.
Zdążył jednak wystąpić w większości zaplanowanych scen, mając przed sobą jeszcze tylko trzy dni pracy na planie. Po tym jak z dystrybucji wycofało się studio Paramount, a jego rolę przejęło Miramax, zadecydowano o wprowadzeniu zmian do scenariusza, które uwiarygadniałyby nieobecność nielicznych pozostałych scen, których Lee nie zdążył nakręcić. W kilku z nich skorzystano z efektów komputerowych, nanosząc twarz aktora na ciało dublera.