Trwa ładowanie...
d4m7fg1
16-05-2015 12:38

Jak nie obsługiwać iPada

d4m7fg1
d4m7fg1

Jak można by przypuszczać na podstawie tytułu filmu Jake'a Kasdana, para głównych bohaterów nakręci swoje igraszki na wideo, zaś nagranie przypadkiem trafi w niepowołane ręce. I w sumie – spoiler alert, choć to dosyć oczywiste – tak się dzieje.

Poznajemy parę młodych zakochanych: Annie (Cameron Diaz)
i Jaya (Jason Segel), którzy niemalże nie mogą wytrzymać chwili bez seksu. Ich nadmiernie bujne życie erotyczne mocno przyhamowuje, gdy dziewczyna zachodzi w ciążę. Kilka lat później oboje są po ślubie i mają dwójkę dzieci, a seks wydaje się być dla nich zaledwie odległym wspomnieniem. W końcu jednak postanawiają wskrzesić ten ważny aspekt małżeństwa. Po początkowo nieudanych próbach (widz oglądający tę scenę może zarazem szczerze się zaśmiać z komizmu sytuacji, ale też współczuć wcale-nie-staremu małżeństwu), małżonkowie postanawiają wesprzeć się tequilą i utrwaleniem igraszek przy użyciu iPada. Problemy zaczynają się, gdy mąż zapomina usunąć z pamięci urządzenia kilkugodzinne nagranie.

To już kolejny film obrazujący różnego rodzaju niebezpieczeństwa, jakie niosą za sobą nowoczesne technologie i gadżety multimedialne. Żeby daleko nie szukać – w tym samym roku polska produkcja „Dżej Dżej” w komediowo-gorzki sposób przedstawiła zagrożenia zbytniego przywiązania do technologii. Problem poruszony w „Sekstaśmie” dotyczy prywatności osobistych danych cyfrowych i plików, które w razie nieuwagi i roztargnienia mogą wylądować w tzw. „chmurze” (na wirtualnym dysku), a za sprawą synchronizacji urządzeń trafić do powiązanych z nią innych sprzętów. Pech więc chciał, że multimedialny „tytułowy bohater” trafia na kilka różnych starszych modeli iPadów rozdanych przez Jaya rodzinie oraz bliższym i dalszym znajomym (swoją drogą, hojny jest ten Jay).

Skoro już przywołane zostało urządzonko firmy Apple, to warto zauważyć, że cała komedia Kasdana wydaje się być jednym wielkim product placementem sprzętów z nadgryzionym jabłuszkiem jako logo – co rusz podczas seansu „Sekstaśmy” pojawiają się takie utensylia, czy to fizycznie na ekranie, czy też w rozmowach (gdy bohaterowie wspominają, że: muszą odzyskać iPady, szukają iPada, usuwają filmik z iPada, itp.). Niektórych widzów może ten stan rzeczy mierzić, mnie akurat bawi i intryguje.

d4m7fg1

Jednak warto zwrócić uwagę, że apple'owskie urządzenia nie są przedstawione w jednoznacznie pozytywnym świetle: wszak to iCloud w połączeniu z technologicznym niedoinformowaniem Jaya przyczynił się do rozpowszechnienia kłopotliwego nagrania, a z kolei na pomoc Siri w nietypowych sprawach też nie bardzo można liczyć. Dystans Apple do własnych produktów? Złośliwość firmy Sony (jej studio wyprodukowało ten film) w stronę konkurencji? A może jedno i drugie?

Do mocnych stron filmu zaliczyć można obsadę. Zwłaszcza Cameron Diaz i Jason Segel wiarygodnie grają urocze małżeństwo, które bardzo fajnie się ze sobą dogaduje, tryska humorem i stanowi dobry przykład dla par, jak powinien wyglądać związek małżeński po kilku latach – nadal jest między nimi ta żywa iskra miłości i radości. Dodatkowego humoru dostarcza para ich przyjaciół, grana przez Ellie Kemper („21 Jump Street”, „Druhny”) i Roba Corddy'ego („Wiecznie żywy”, „Dziewczyna moich koszmarów”). Wśród ról epizodycznych warto wyróżnić przede wszystkim Jacka Blacka, który wciela się w szefa jednej z pornograficznych witryn internetowych (polecam scenę, gdy uznaje on głównych bohaterów za szpiegów konkurencji i próbuje zgadnąć, dla jakiego pornoserwisu pracują), a także Roba Lowe'a jako Hanka Rosenbauma trzymającego w domu specyficzne malowidła z disneyowskimi postaciami. Z kolei najbardziej irytuje młody Howard (Harrison Holzer) za swoją bezczelność w stosunku do dorosłych oraz paskudne wyrachowanie (cieszy jednak,
że później pojawia się bardzo ludzki akcent w zachowaniu chłopca).

Humor może nie jest najwyższych lotów, ale teksty i sytuacje potrafią szczerze widza rozbawić bez większej żenady, jak np. sceny, gdy para głównych bohaterów do pomocy z ich przyjaciółmi próbują zdobyć iPada od Hanka, a gdzieś pomiędzy tym toczy się iście slapstickowy pościg/pojedynek Jaya z owczarkiem niemieckim.

Na płycie mamy do wyboru kilka wersji językowych, w tym oryginalną oraz z polskim lektorem. Podobnie z napisami: są i polskie, ale i angielskie (co warto pochwalić, bo często wydania DVD zagranicznych tytułów na naszym rynku nie posiadają napisów innych niż polskie). Obecnie lobbowane są edycje Blu-Ray (na przykład Sony Pictures ma zwyczaj umieszczania informacji na etykietach edycji DVD swoich filmów, że: „Na Blu-RayTM jeszcze więcej materiałów dodatkowych”), można więc się było spodziewać okrojonej liczby dodatków na DVD. I faktycznie, na dysku znajdziemy tylko dwa bonusy (każdy z opcją włączenia napisów angielskich): „Reportaż o realizacji filmu: Capturing the Moment” trwa 5,5 minuty. Dowiemy się z niego o ponownej współpracy tercetu: Cameron Diaz, Jason Segel i reżyser Jake Kasdan (wcześniej pracowali razem przy komedii „Zła kobieta”), którzy wspominają głównie o tym przedziwnym dniu zdjęciowym, kiedy „nagrywano sekstaśmę”. Miło słucha się o tym zaufaniu i wzajemnej sympatii pary głównych aktorów oraz
reżysera.

d4m7fg1

„Hank Rosenbaum – spotkanie” to coś na kształt nagrania, w którym grany przez Lowe'a Hank pokazuje widzom swoją posiadłość oraz opowiada o wspomnianych obrazach przedstawiających go w roli różnych bohaterów animacji Disneya. Sympatyczne i zabawne, szkoda tylko, że takie krótkie – ok. 2 minuty. Obydwa dodatki pozostawiają widza w niedosycie bonusów, więc po więcej (wpadki aktorskie, sceny usunięte, itp.) trzeba się udać do wydania BD.

Jeśli ktoś chciałby obejrzeć głupawy, ale w wielu miejscach autentycznie zabawny film (za humor dałbym wręcz 8 gwiazdek na 10) z motywem seksu w tle, to tej osobie można polecić „Sekstaśmę”. Film jest czymś pomiędzy typowymi hollywoodzkimi komediami romantycznymi a przepełnionymi żartami produkcjami Judda Apatowa. Poza tym, daje on ładny przykład, jak można nadal darzyć się miłością i czułością oraz podchodzić z humorem i dystansem do różnych spraw, mając w małżeńskim stażu już dobrych kilka lat.

d4m7fg1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4m7fg1