Jak za starych czasów. Tłumy widzów w polskich kinach
Nikt się chyba nie spodziewał, że po ostatnim lockdownie widzowie tak szybko i licznie powrócą na sale kinowe. Podczas minionego weekendu frekwencja w polskich kinach sięgnęła 450 tys. osób. Jest to wynik na poziomie rezultatów osiąganych przed pandemią. Kapitalnym otwarciem popisał się horror "Obecność 3: Na rozkaz diabła".
Już pierwszy weekend po otwarciu kin wskazywał, że powrót widzów na sale kinowe będzie dużo bardziej dynamiczny niż wszystkie wcześniejsze. Pomiędzy 21 a 23 maja frekwencja sięgnęła bowiem 100 tys. osób. Po pierwszym lockdownie na taką widownię musieliśmy czekać aż osiem tygodni. W drugim "okienku kinowym" działalność wznowiły jedynie kina studyjne, więc ogólna frekwencja nie mogła być imponująca. Najlepszy rezultat to 70,2 tys. widzów w czasie walentynkowego weekendu.
Podczas drugiego weekendu po otwarciu rynku kinowego, a pierwszego, w którym działały już wszystkie multipleksy, frekwencja wzrosła o ponad 100 proc. Od 28 do 30 maja zostało sprzedanych 220 tys. biletów. Ponownie cofnijmy się do "okienka kinowego" z ubiegłego roku. Pokonanie dwustutysięcznego pułapu zajęło wówczas aż czternaście tygodni.
Tak naprawdę, w ubiegłym roku widzowie wrócili do kin dopiero na początku września. Wówczas weekendowa widownia przez kilka tygodni otrzymywała się na przyzwoitym poziomie (200 – 300 tys. osób). Najlepszy rezultat został osiągnięty podczas ostatniego weekendu września, kiedy to zostało sprzedanych około 360 tys. biletów. Znakomicie radziła sobie w tamtym czasie polska produkcja "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy".
"Obecność 3: Na rozkaz diabła" - zwiastun filmu.
Tegoroczne, wiosenne otwarcie rynku kinowego przyniosło dużo lepszy wynik już podczas czwartego weekendu po zniesieniu lockdownu. W okresie pomiędzy 11 a 13 czerwca frekwencja w kinach wyniosła około 450 tys. widzów. Co warto podkreślić, jest to rezultat na poziomie wyników osiąganych przed pandemią. Wprawdzie nie tych najlepszych, ale pamiętajmy, że kina wciąż funkcjonują w rygorze sanitarnym, który nie pozwala sprzedać wszystkich miejsc na salach projekcyjnych.
Jeszcze większe zdziwienie budzi fakt, że frekwencja podczas ostatniego weekendu była znacznie wyższa niż w czasie czerwcowych weekendów przed dwoma laty. To pokazuje z jakim impetem rynek kinowy odradza się w naszym kraju po ostatnim lockdownie. Dodajmy, że w innych europejskich krajach widownia w kinach odbudowuje się znacznie wolniej niż w Polsce.
Bezkonkurencyjnym hitem minionego weekendu była "Obecność 3: Na rozkaz diabła". Hollywoodzki horror zgromadził 144,6 tys. osób. Jak informują zaprzyjaźnieni pracownicy kin, bilety na większość wieczornych seansów tego filmu w piątek i w sobotę został sprzedane jeszcze przed rozpoczęciem weekendu.
Warto zauważyć, że tak dobrego wyniku otwarcia hollywoodzki tytuł nie miał w całym 2019 roku. A więc także w okresie przed pojawieniem się w Polsce koronawirusa. Dodajmy, że pierwsza część "Obecności" zgromadziła na starcie skromne 33,1 tys. widzów. Druga cieszyła się już znacznie większą popularnością. W ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania zgromadziła 105,2 tys. osób. Jak widać, "Obecność 3: Na rozkaz diabła" uzyskała w tym gronie zdecydowanie najlepszy rezultat. Rekord pośród filmów z tzw. "The Conjuring Universe" pozostał jednak przy produkcji z 2018 roku "Zakonnica", która zebrała na starcie ponad 300 tys. widzów.
Przypomnijmy, że inspiracją dla "The Conjuring Universe" byli badacze zjawisk paranormalnych, małżeństwo Ed i Lorraine Warrenowie, którzy twierdzili, że udokumentowali ponad 10 tys. przypadków przejawów działań sił nadprzyrodzonych. Większość z nich nie miała dramatycznego charakteru. Filmowcy oczywiście sięgnęli po te, które budzą największą ciekawość. Mroczne, przerażające historie, w których złe moce sieją strach i spustoszenie.
W tym tygodniu z dobrej strony zaprezentowała się również inna nowość - "Tom & Jerry". Animacja od piątku do niedzieli zgromadziła 60,8 tys. widzów, a wraz z przedpremierowymi pokazami ma już na koncie ponad 90 tys. osób. Swoje dorzuciła także "Cruella", która w stosunku do poprzedniego weekendu zanotowała wzrost popularności oraz dwa tytuły dystrybutora UIP ("Sekretne życie zwierzaków domowych 2" oraz "Ciche miejsce 2"), który niestety nie podaje do publicznej wiadomości szczegółowych danych.
Spośród premierowych tytułów, które pojawią się w kinach w najbliższy weekend, największą popularnością powinny cieszyć się polska komedia kryminalna "W jak morderstwo" oraz familijna produkcja "Piotruś Królik 2: Na gigancie".