James Bond w muzeum
Muzeum Nauki w Londynie otworzyło dziś wystawę zatytułowaną "Bond, James Bond".
Poświęcona jest ona sławnym gadżetom Agenta 007, bez których nie byłby on zapewne tym, kim jest. Pomysłodawcy całego przedsięwzięcia postanowili odpowiedzieć na pytanie czy te filmowe rekwizyty - od strzelających zapalniczek, poprzez motorówki aż po samochody urągające prawom grawitacji - sprawdziłyby się w rzeczywistości?
Większośc z nich to przecież czysta fantazja, jednak kilka śmiałych wynalazków z filmów Bonda ma dziś swoje odpowiedniki w rzeczywistości. Na przykład słynny telefon wbudowany w Aston Martina DB5 w filmie zatytułowanym "Pozdrowienia z Rosji" z 1963 r. zastąpiły dziś wszechobecne telefony komórkowe.
Podobnie system radarowy zainstalowany w jego pojeździe, który pojawia się w filmach "Goldfinger" (1964) i "Ośmiorniczka" (1983), to wczesne odpowiedniki satelitarnych systemów nawigacyjnych typu GPS.
Szkoda tylko, że wystawa jest tak daleko...