Jan Peszek stracił rolę u Spielberga. "Niepotrzebnie się awanturowałem"
Steven Spielberg podobno koniecznie chciał mieć Jana Peszka w obsadzie "Listy Schindlera". Aktora obsadzono w jednej z głównych ról, ale ostatecznie do współpracy nie doszło. O nieznanej historii sprzed lat Jan Peszek opowiedział w podcaście "WojewódzkiKędzierski".
- [...] To miała być duża rola, jedna z pięciu głównych ról – opowiadał Jan Peszek, który był gościem ostatniego wydania podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Aktor ujawnił, że mało brakowało, a znalazłby się w obsadzie obsypanej Oscarami "Listy Schindlera" Stevena Spielberga. Mimo iż Peszek dostał propozycję, wyuczył się scen i zachwycił hollywoodzkiego reżysera, ostatecznie do współpracy nie doszło. Powód? Zrezygnował po tym, jak dowiedział się o sprzeciwie przedstawicieli branży.
- [...] producent Lew Rywin powiedział, że reżyser jest mną zachwycony, ale niestety związki zawodowe w żadnym punkcie nie dopuszczą polskiego aktora do tego przedziału roli – wspominał Peszek, który nie ukrywał też, że nie przyjął wówczas tej wiadomości najlepiej.
Metamorfozy Marii Peszek
- Ja dostałem ataku szału, niepotrzebnie się awanturowałem - stwierdził po latach Peszek, przyznając, że ostatecznie sam zrezygnował z współpracy.
Jak wyznał, najbardziej w całej tej sprawie dotknął go fakt, że nie przekazano mu tej informacji osobiście. Stwierdził, że czuł się "wmanewrowany" w coś poza swoim "wpływem i świadomością". Mimo iż Jana Peszka kusiła nie tyle możliwość współpracy ze znanym reżyserem, co skala aktorskiego wyzwania, nie dało się go odwieść od podjętej decyzji.
- Chciałem się przyjrzeć na podstawie tej sceny, jakim jestem aktorem. Wtedy zobaczyłem osobistą adnotację Spielberga: "koniecznie muszę go mieć", ale powiedziałem "nie" - wyznał aktor.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.