3z9
Niespodziewana gwiazda
Zaczął grywać w teatrze, ale wówczas nie zwrócił niczyjej uwagi. Miał 23 lata, kiedy zadebiutował na ekranie. Jednak musiały minąć cztery kolejne, nim jego nazwisko stało się znane szerszej publiczności.
Gwiazdę uczynił z niego francuski reżyser Jean-Luc Godard, proponując mało doświadczonemu aktorowi jedną z głównych ról w swoim filmie „Do utraty tchu”.
Chociaż projekt był niedopracowany, a budżet niewielki, Belmondo wyraził zgodę. Obaj z zaskoczeniem obserwowali późniejszy sukces wspólnej produkcji, nazywanej dziś manifestem awangardowego nurtu Nowej Fali.