Jennifer Lopez dba o małżeństwo
Jennifer Lopez uważa, że wszelkie plotki o kryzysie jej małżeństwa wynikają z faktu, że jest ono bezdzietne.
15.07.2007 15:33
Gwiazda i jej mąż, Marc Anthony, zdają sobie sprawę, jak ważną rolą jest rodzicielstwo.
- Marc i ja widzieliśmy niedawno film "Ludzkie dzieci" - zdradza piosenkarka i aktorka. - Jego przekaz brzmiał, "jeśli nie będziemy mieli dzieci, nie będzie dla nas nadziei na przyszłość". Może właśnie stąd biorą się wszystkie plotki o mojej ciąży.
Lopez przyznaje, że związek pomiędzy dwojgiem ludzi show-biznesu wymaga wielu kompromisów.
- Na początku małżeństwa złożyliśmy sobie wiele obietnic, bo nasze kariery utrudniają wspólne życie - wyjaśnia gwiazda na łamach magazynu "Glamour". - Nie pracujemy od ósmej do czwartej, gdybyśmy na to pozwolili, nasza praca mogłaby trwać 24 godziny na dobę. Trzeba organizować dla siebie czas i ustalić wiele warunków, na przykład, że będziemy podróżować razem, że jeśli ja pracuję, to ty nie pracujesz, a jeśli musimy pracować obydwoje, to ograniczymy to do minimum.
Lopez twierdzi, że jest naprawdę szczęśliwa w obecnym stanie rzeczy i nie żałuje żadnej z decyzji, które podjęła w przeszłości.
- Wszystko, co mi się przytrafiło, musiało się wydarzyć - zapewnia. - Nie znaczy to oczywiście, że czasem nie spoglądam wstecz i nie myślę, "Boże, gdybym tylko nie musiała przechodzić przez niektóre z tych rzeczy". Ale po chwili myślę sobie, "Hej, przecież cię to nie wykończyło! Spójrz tylko, co dzięki temu osiągnęłaś!". Gdybym mogła dać jakąś radę 25-letniej Jennifer, powiedziałabym jej, "Podążaj za głosem serca. Czasem może boleć, ale dasz sobie radę".
Jennifer Lopez wkrótce zobaczymy u boku Antonio Banderasa w obrazie "Bordertown". Dyskografię artystki zamyka krążek "Como Ama una Mujer" z marca 2007 roku.