''Wychowywałem się wśród lumpów''
Aktor nigdy nie krył, że ma wiele szczęścia, bo udało mu się wyjść na ludzi. Dorastał w niezbyt przyjaznej okolicy, w otoczeniu „podejrzanego elementu”.
- Wychowałem się wśród lumpów, chacharów, alkoholików... Część z moich kolegów nie żyje, zapili się na śmierć – wyznawał w „Super Expressie”.
W domu też nie mógł liczyć na taryfę ulgową. Ojciec wychowywał go surowo, twardą ręką.
- Był bezwzględny, lał mnie codziennie – mówił, dodając, że któregoś razu wściekły rodzic chciał mu nawet uciąć rękę siekierą. - Już chciał rąbnąć, ale mama go ubłagała. Czy coś zrobiłem, czy nie, lał.