Jerzy Gruza spędził ostatnie dni w domu opieki

Jerzy Gruza zmarł w nocy z 15 na 16 lutego. Ostatnie dni spędził w domu seniora w Pruszkowie.

Jerzy Gruza spędził ostatnie dni w domu opieki
Źródło zdjęć: © AKPA
Karolina Stankiewicz

Jerzy Gruza zmarł w nocy z 15 na 16 lutego. Miał 87 lat. Pod koniec listopada ubiegłego roku artysta trafił do szpitala na OIOM. Jak się okazało, miał wypadek – spadł ze schodów. Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło kilka dni przed premierą jego najnowszego filmu. W trakcie hospitalizacji okazało się, że ma poważne problemy ze zdrowiem.

W rozmowie z "Faktem" przyjaciółka Gruzy, aktorka i producentka Tatiana Sosna-Sarno, powiedziała:

- Jerzy zmarł w domu seniora Willa Harmonia w Pruszkowie. 12 dni tam sobie leżał […]. Był bardzo zadowolony z pobytu tam. Mówił mi, że dobrze się nim opiekowali. Ale było już z nim ciężko.

Willa Harmonia to luksusowy dom opieki, który oferuje całodobową opiekę pielęgnacyjno-lekarską. Cena miesięcznego pobytu w nim to minimum 4200 zł.
Sosna-Sarno podzieliła się też wspomnieniem o reżyserze:

- To był wspaniały człowiek! Przede wszystkim bardzo inteligentny, nie dało się z nim nudzić. Interesował się wszystkim, co się działo na świecie. Nie był starcem, zresztą zawsze o sobie mówił, że on nie jest stary, że może inni są, ale on nie! Miał ogromną chęć do życia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (42)