"Jestem zdruzgotany". 30 mln dolarów wyrzucone w błoto
Na nic się zdały protesty fanów Johna Ceny, a także Quentina Tarantino, wielkiego miłośnika kreskówek Looney Tunes. Produkcja "Coyote vs. Acme", będąca połączeniem animacji i filmu aktorskiego, została nakręcona, zmontowana, ale ostatecznie wyrzucona do kosza.
W ubiegłym roku w wyniku fuzji spółek WarnerMedia oraz Discovery powstał Warner Bros. Discovery, którego szefem został David Zaslav. Jedna z jego pierwszych decyzji wstrząsnęła branżą filmową. Prezes koncernu postanowił dosłownie zutylizować dwa niemal gotowe do rozpowszechniania filmy: "Batgirl", który kosztował aż 90 mln dolarów, oraz "Scoob! Holiday Haunt."
Powód tej decyzji również budził kontrowersje. Chodziło o to, by móc odpisać od podatku koszt produkcji filmów w ubiegłym roku kalendarzowym. "Batgirl" oraz "Scoob! Holiday Haunt." miały trafić na platformę HBO Max w ostatnim kwartale 2022 roku, co oznaczało, że będzie można je odpisać w późniejszym terminie. Księgowość może rozliczyć koszty dopiero po premierze filmu lub gdy projekt zostanie skasowany. Prezes Warner Bros. Discovery sięgnął po to drugie rozwiązanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W tym roku sytuacja powtórzyła się. Jej ofiarą padł film zatytułowany "Coyote vs. Acme", którego gwiazdą, oprócz oczywiście znanych wszystkim animowanych postaci Kojota i Strusia Pędziwiatra, miał być John Cena. Obraz realizowany był z myślą o premierze na platformie streamingowej Max (dawniej HBO Max). Na jego produkcję wytwórnia Warner Bros. wydała 30 mln dolarów.
Oficjalny powód wyrzucenia niemal gotowego filmu do kosza podał rzecznik Warner Bros. Motion Picture Group: "Wraz z ponownym uruchomieniem w czerwcu Warner Bros. Pictures Animation, studio zmieniło swoją globalną strategię, skupiając się na premierach kinowych. Wyznaczając nowy kierunek, podjęliśmy trudną decyzję o nie dokończeniu prac nad "Coyote vs. Acme". Mamy ogromny szacunek dla twórców filmu, obsady i ekipy. Jesteśmy wdzięczni za ich wkład w film".
Na nic się zdały głosy oburzenia, które pojawiały się w mediach społecznościowych, fanów Johna Ceny czy też Quentina Tarantino, który jest nie tylko wielkim miłośnikiem kreskówek Looney Tunes, ale także sam kiedyś przymierzał się do realizacji filmu z ich bohaterami.
Reżyser "Coyote vs. Acme", Dave Green, napisał w mediach społecznościowych: "Przez trzy lata miałem to szczęście, że kręciłem film o Wile E. Coyote, najbardziej wytrwałej, odpornej na porażki postaci wszech czasów. Jestem niezwykle dumny z efektu końcowego i niezwykle zdruzgotany decyzją WB".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.