Jest młodzieżowo
Po serii totalnych pomyłek z Hakerem i "Klasą na obcasach" na czele, na nasze ekrany wchodzi udany film o młodzieży i dla młodzieży - Jak to się robi z dziewczynami Przemka Angermana.
04.12.2006 18:07
Bohaterami obrazu są dwaj młodzi ludzie Bogo (Radek Kaim) i Rychu (Krzysztof Prałat), których największym marzeniem życiowym jest prowadzenie dostatniego życia w nieustannym towarzystwie pięknych i bezpruderyjnych pań. Niestety, jako że panowie do najprzystojniejszych nie należą (tak twierdzi moja żona, bo ja się nie znam) ich wysiłki najczęściej kończą się fiaskiem. Sytuacja zmienia się z chwilą, gdy przyjaciele postanawiają udawać producentów filmowych i w ten sposób bajerować piękne kobiety. Plan wypala w stu procentach, ale jego konsekwencje na zawsze zmienią życie naszych bohaterów...
Jak to się robi z dziewczynami jest przyjemną komedią z przewrotnym zakończeniem, która w zabawny i, co najważniejsze, niegłupi sposób traktuje o stosunkach męsko-damskich, temacie od zawsze cieszącym się dużym zainteresowaniem filmowców oraz widzów.
Konstrukcja fabularna obrazu jest prosta. Główny wątek filmu oraz niektórzy bohaterowie wykorzystani zostali jako spoiwo łączące ze sobą poszczególne sceny, z których większość mogłaby funkcjonować jako niezależne skecze. Taka poetyka sprawia, że film jest żywszy bez problemu bowiem można umieścić w nim mnóstwo elementów niekoniecznie niezbędnych w opowiadanej historii, ale zasługujących na uwagę np. ze względu na zawarty w nich komizm. Dzięki temu w Jak to się robi z dziewczynami znalazło się m.in. wiele przezabawnych kreacji w wykonaniu popularnych polskich aktorów, między innymi Artura Barcisia, Andrzeja Grabowskiego, Macieja Kozłowskiego, Zdzisława Wardejna, czy Mariana Glink.
Co najważniejsze Angermanowi udało się uniknąć sztuczności, która jest wszechobecna w polskich filmach traktujących o młodzieży. W "Jak to się robi z dziewczynami" w umiejętny sposób połączył on absurdalny humor z autentycznymi problemami z jakimi borykają się dziś młodzi ludzie, dzięki czemu widzowie bez problemu angażują się w opowiadaną historię.
Warto zatrzymać się na kilka chwil przy muzyce ilustrującej obraz. W soundtracku znalazły się bowiem kompozycje takich zespołów jak Electric Rudeboys, Molesta, Plastelina, Primitivo, Super Girl and Romantic Boys, Kolor Monitor oraz the one and only ;) Mr.Dex. Takiego zestawu w polskim filmie jeszcze nie słyszałem i przyznam, że z niecierpliwością zaczynam wypatrywać w sklepach płytki z muzyką z filmu.
Polecam wycieczkę do kina na Jak to się robi z dziewczynami. Film nie jest ani wybitny, ani ambitny, ale moim zdaniem dostarczy Wam niezłej rozrywki. Jest lajtowy. ;)