Jest wyrok w sprawie Harveya Weinsteina. To koniec kariery słynnego producenta
Harvey Weinstein został uznany winnym dwóch zarzutów w toczącym się przeciwko niemu procesie o napaść seksualną. Są pierwsze ustalenia ławników.
Nowojorski sąd uznał Weinsteina winnym dwóch stawianych mu zarzutów: gwałt trzeciego stopnia i przestępstwa seksualne pierwszego stopnia. Weinsteinowi grozi za to do 25 lat pozbawienia wolności. Ława przysięgłych złożona z siedmiu mężczyzn i pięciu kobiet wydała werdykt w poniedziałek 24 lutego, piątego dnia obrad.
Producent został jednak uniewinniony z najcięższych zarzutów: drapieżnej napaści seksualnej i gwałtu pierwszego stopnia, za które groziło mu dożywocie. Nadal toczy się m.in. proces ws. oskarżeń o gwałt i napaść seksualną dwóch kobiet.
Jak donosi agencja AP, po odczytaniu wyroku na twarzy Harveya Weinsteina malowało się zrezygnowanie. Sędzia nakazał zakucie producenta w kajdanki i przetransportowanie go do więzienia. Wiadomo, że Weinstein trafi na początku do szpitala, bo po niedawnej operacji kręgosłupa wymaga on pomocy medycznej.
Zobacz wideo: Mielcarz o seksskandalu z Harveyem Weinsteinem. "Ktoś taki jest skończony"
Afera z Harveyem Weinsteinem ciągnie się od przeszło dwóch lat. Osławiony hollywoodzki producent i gwiazda przemysłu filmowego został oskarżony przez wiele kobiet o nadużycia seksualne i gwałty. Sprawa toczy się od 2017 r., kiedy to "New York Times" opublikował szokujący materiał z historiami 12 kobiet. Oficjalne zarzuty o molestowanie, gwałt i zastraszanie Weinstein usłyszał w maju 2018 r.
Niedługo po tym, jak producent usłyszał zarzuty, jego firma ogłosiła bankructwo, a do sądów zaczęły się zgłaszać kolejne poszkodowane kobiety. Sprawa zaczęła przybierać coraz większe rozmiary i zapoczątkowała ruch #metoo, w którym kobiety zaczęły otwarcie mówić o tym, że padły ofiarami nadużyć seksualnych.
Ponad 80 kobiet oskarżyło producenta o napaści seksualne. Część z nich zawarła już ugody z filmowym magnatem, inne zdecydowały się na starcie w sądzie. Na początku stycznia br. ruszył proces w Nowym Jorku dotyczący dwóch kobiet Miriam Haley i Lauren Mann. Głos zabrały także inne ofiary.
W miarę rozwoju procesu na światło dzienne wychodziły kolejne fakty w sprawie. W tym wstrząsające zeznania kobiet, które odważyły się opowiedzieć o intymnych kontaktach z producentem. Wspomniana Lauren Mann ze szczegółami opisała anatomię Weinsteina.