Trudne chwile
Chociaż od tragedii minęło już dziesięć lat, rodzina nadal nie może otrząsnąć się z żalu.
- Kiedy tata odszedł, jakoś poradziliśmy sobie z tym wspólnie. Mamie było najtrudniej, oni byli w sobie wciąż bardzo zakochani - mówiła Julia Chmielnik w "Życiu na gorąco". - Mijały lata, a ich małżeństwo nie starzało się wcale. Mama ciągle tatę kocha. Nie ma dnia, żeby się o nim nie mówiło czy nie myślało.
Wyznawała też, że niedawno na ich rodzinę spadły kolejne nieszczęścia.
- Niestety, mama znów przeżywa ciężkie chwile - dodawała. - Zmarła jej rodzona siostra, a kilka dni po niej z żalu umarł dziadek. W jednym tygodniu straciła siostrę i ojca.