Bóg, nastolatka i pożądanie. Może być skandal

Zanim Natalia Dyer zaczęła się wcielać w Nancy w megahicie Netfliksa, miała na swoim koncie kilkanaście innych ról, m.in. w "Hannah Montana", "Muzyka duszy" czy "After Darkness". Jednym z ostatnich filmów z jej udziałem jest komedia o dorastaniu "Yes, God, Yes", nagrodzona na festiwalu filmowym w Santa Fe i SXSW. Nieliczni mieli okazję ją obejrzeć na zamkniętych pokazach w zeszłym roku, a nowy zwiastun oznajmia, że wkrótce trafi do szerokiej dystrybucji. W dobie koronawirusa może się skończyć na premierze w formie VoD. Po festiwalowych recenzjach nie ma wątpliwości, że jest na co czekać.

"Yes, God, Yes" opowiada historię Alice. Ułożonej nastolatki z katolickiej szkoły, która pewnego dnia trafia przez przypadek na pornograficzne treści w internecie (rzecz dzieje się na początku XXI w.). Alice próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości, gdy z jednej strony zna naukę Kościoła nt. grzechu i czystości, a z drugiej nie potrafi się pohamować przed zaspokajaniem seksualnego pożądania.

"Yes, God, Yes" w serwisie RottenTomatoes ma perfekcyjną ocenę 100 proc. Wynik nie jest co prawda miarodajny, ponieważ bazuje na zaledwie dziesięciu recenzjach profesjonalnych krytyków. Ale jest to wyraźny sygnał, że warto zapamiętać tytuł debiutanckiej komedii Karen Maine (scenariusz i reżyseria).

"Niegrzeczna, ale miła historia o dojrzewaniu", "Uroczy i wciągający debiut fabularny", "Autentycznie zabawne przedstawienie okresu, który jest jednocześnie dezorientujący i przezabawny, gdy patrzy się na niego świeżym spojrzeniem" – pisali krytycy, chwaląc przy okazji występ Dyer.

W obsadzie oprócz Natalii Dyer pojawili się: Susan Blackwell ("Chciwość"), Donna Lynne Champlin ("Birdman"), Matt Lewis ("Cobra Kai", "Ozark") czy Timothy Simons ("Figurantka") w roli księdza.