Bije rekordy popularności. Keanu Reeves musiał jednak przepraszać

Podczas minionego weekendu na ekranach kin zadebiutowała czwarta część "Johna Wicka". Film niemal na całym świecie cieszy się bardzo dużą popularnością. Keanu Reeves podkreśla w wywiadach, że jest w nim najwięcej akcji spośród wszystkich produkcji, w jakich brał udział. Nic więc dziwnego, że na planie doszło do niebezpiecznych incydentów.

Keanu Reeves jako John Wick
Keanu Reeves jako John Wick
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"To była najtrudniejsza fizycznie rola, jaką miałem okazję zagrać w całej dotychczasowej karierze. Naprawdę wyszkoli mnie, abym potrafił posługiwać się zestawem różnych narzędzi. Nim pojawiłem się na planie filmowym trenowałem przez 12 tygodni" – opowiada Keanu Reeves w wywiadzie dla portalu ComicBook.

Jednak nawet ciężkie i długie treningi nie są w stanie zagwarantować całkowitego bezpieczeństwa podczas realizacji scen akcji. Sprawcą jednego z incydentów był gwiazdor popularnej serii, który podkreśla, że wystarczy chwila nieuwagi czy pierwsze objawy zmęczenia, aby doszło do niebezpiecznej sytuacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Jeśli chodzi o wypadki, to raz popełniłem błąd. Rozciąłem głowę pewnemu facetowi. Więc wyszło ku… naprawdę do bani. Przepraszam za mój język. (…) Trzeba uważać przez cały czas. Jednak, co było wspaniałe, wszyscy na planie dbali o siebie. Pojawiły się wprawdzie siniaki, ale nikt poważnie nie ucierpiał podczas kręcenia tego filmu" – zdradził Keanu.

Tymczasem w kinach "John Wick 4" bije rekordy popularności. Podczas premierowego weekendu zarobił w Stanach 73,5 mln dolarów, co jest rekordowym wynikiem serii. Poprzednia część cyklu zebrała na starcie 57 mln dolarów. W ciągu trzech pierwszych dni film akcji zarobił na całym świecie blisko 140 mln dolarów. 

Prawie na całym świecie, gdyż w Chinach produkcje z Keanu Reevesem z przyczyn politycznych są zakazane i nie mogą być wyświetlane w kinach, ani pokazywane na platformach streamingowych. Gwiazdor naraził się na gniew chińskich nacjonalistów z powodu wypowiedzi na temat Tybetu i wspierania idei jego niepodległości.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)