Aktor niechętnie przygotowuje się do pracy w domowym zaciszu, ponieważ spokój i wygoda go rozpraszają. Dopiero w hałaśliwych, niespokojnych miejscach takich, jak restauracje czy stacje kolejowe Spacey jest w stanie zmusić umysł do odcięcia się od wszelkich bodźców zewnętrznych i skupienia na tekście.
- Chodzę do bardzo głośnych restauracji, na bardzo głośne stacje kolejowe, tam, gdzie spadają talerze, płaczą niemowlęta i dzwonią telefony - tłumaczy gwiazdor. - Te odgłosy zmuszają umysł do skupienia.
Spacey dodaje, że zdarza mu się budzić w środku nocy i zapisywać pomysły na nowe postaci. Niestety efekty nocnej "pracy" nie zawsze nadają się do użytku.
- Jestem wtedy w półśnie - wyjaśnia aktor. - Budzę się trzy godziny później, patrzę na to, co napisałem i myślę, "Co to jest, do diabła?". Moje pismo jest nieczytelne.
Kevina Spacey mogliśmy podziwiać w czerwcu 2008 roku w dramacie "21".