Kolejna tragedia na planie "Rust". Członek ekipy w szpitalu
Amerykańskie media obiegły doniesienia o kolejnej tragedii na planie filmu "Rust", gdzie zginęła Halyna Hutchins. Jeden z pracowników miał zostać ukąszony przez jadowitego pająka, co spowodowało rozległą martwicę tkanek ręki.
21 października światem wstrząsnęła informacja o tragicznym wypadku na planie filmu "Rust". Alec Baldwin przypadkowo postrzelił reżysera i operatorkę w trakcie ćwiczenia ruchu rewolwerem do sceny. Halyna Hutchins dostała w brzuch. Umierała na rękach przyjaciela, który pracował przy "Rust" jako główny oświetleniowiec. Szczegóły tej tragedii bada wciąż prokuratura, ale niewykluczone jest, że osoby z produkcji mogą usłyszeć zarzuty. Część ekipy broni produkcję i podkreśla, że wszystkie zasady bezpieczeństwa były zachowane. Nie brakuje jednak osób, które są zdania, że doszło do rażących uchybień, przez co ekipa nie czuła się bezpiecznie.
Tymczasem w amerykańskich mediach pojawiła się informacja o tym, że jeden z pracowników z pionu oświetlenia - Jason Miller - został ukąszony przez pająka, gdy pomagał zamykać plan zdjęciowy. Wylądował w szpitalu i przeszedł kilka operacji.
Zobacz: Alec Baldwin zastrzelił operatorkę i zranił reżysera. Tragedia na planie filmowym w USA
O kolejnej tragedii jako pierwsi napisali dziennikarze Sky News. Podają, że Jason Miller zgłosił się do tego, by pomóc przy zwijaniu planu filmu tuż po tragicznej śmierci Halyny Hutchins. Miller miał zostać ukąszony przez pustelnika brunatnego. Ukąszenie rzadko bywa śmiertelne, ale jad tego pająka może spowodować rozległą martwicę tkanek.
W przypadku Millera doszło do martwicy tkanek na ręce, rozwinęła się sepsa.
Sky News pisze o zbiórce pieniędzy na leczenie Millera. "Musiał być hospitalizowany i przejść kilka operacji. Lekarze robią wszystko, by powstrzymać infekcję i ocalić rękę przed amputacją. Czeka go długa droga do wyzdrowienia" - cytuje Sky News.
"W najgorszym wypadku straci rękę. To wydarzenie niszczy życie Jasona i jego rodziny" - brzmi dalej cytowany opis zbiórki, która miała pojawić się na portalu Just Giving. Zbiórka jednak zniknęła z sieci.
Pojawił się natomiast bardzo lakoniczny komentarz produkcji "Rust", której rzecznik przekazał mediom: "Nie komentujemy prywatnych spraw członków ekipy czy też obsady filmu".