Kontrowersyni "Egoiści"

Wczoraj, 21 września na wieczorny festiwalowy pokaz przyszły tłumy. Wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na najnowszy film Mariusza Trelińskiego "Egoiści". Jedni się rozczarowali, drudzy zachwycili. Przeciwników i zwolenników było mniej więcej po równo. To chyba dobrze wróży temu filmowi. Na konferencji prasowej odbywającej się po tym pokazie az wrzało. Niektórzy wyrażali bardzo szczere i może trochę nie na miejscu opinie typu: kto dał pieniądze na to badziewie?, czy: film mi się w ogóle nie podobał i jestem pewien, że nikt na niego nie pójdzie do kina. W pewnym momencie zwolennicy "Egoistów" uciszyli przeciwników podziękowaniami i pochwalami. Jedna z młodych dziennikarek wyraziła pogląd następujący: twierdzę, że ten film nie podoba się ludziom pokroju disco polo. To zdanie dolało tylko oliwy do ognia.

Mariusz Treliński próbował tłumaczyć, że jest to jego najbardziej osobisty film i zawiera wątki z jego zycia. Starał się pokazać pewne środowisko warszawskie końca lat.90., dla których alkohol, narkotyki, seks to codzienność, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie poptrafią kochać i żyć z kimś. Kluczowe zdanie tego filmu brzmi: "Samotność jest grzechem". Rezyser mówił: Mam nadzieję, że są w Polsce ludzie, którzy widzą ten świat, jak ja i z chęcią obejrzą ten film.

Warto dodać, że finałową, piękną piosenkę śpiewa Edyta Bartosiewicz. Będziecie jej mogli posłuchać na ścieżce dzwiękowej, którą wyda firma "Pomaton EMI". (mł/pt)