Ucieczka ze szkoły
Feldman wyznawała, że nie miała najlepszych stosunków ze swoim ojczymem, emerytowanym żołnierzem, Mayerem.
- Ojczym był zaprzysięgłym kawalerem i jeszcze w dodatku wojskowym. I chciał koszary w domu wprowadzić. To nie było ani dla Jurka, ani dla mnie. Spuśćmy na to zasłonę milczenia – ucinała ten temat w "Arte".
To właśnie Mayer zadecydował, aby nastoletnią Krystynę, wbrew jej woli, wysłać do szkoły handlowej. - Miałam 14 czy ileś lat i w ogóle nic w tej szkole nie rozumiałam – opowiadała w "Przekroju".
Nie chcąc zostać w tej placówce ani chwili dłużej uciekła i wróciła do domu rodzinnego.