''Nie chcę być Christine''
- Największy wpływ na moje życie miał "Miś". Jakie byłoby moje życie bez "Misia"! Zupełnie inne. Tyle się przez tego "Misia" wydarzyło...- wyznawała w „Głosie Wielkopolskim”.
Irytuje ją tylko, że w napisach końcowych figuruje jako „Christine Paul-Podlasky”. Christine Paul to jej pseudonim, który przybrała w szkole aktorskiej, a ktoś dodał do tego obco brzmiącą wersję nazwiska.
- Kiedy mieszkam w Polsce, nie chcę być Christine. Jestem Krystyna Podleska – mówiła stanowczo, podkreślając, że chociaż urodziła się w Anglii, zawsze czuła się Polką. Kraj opuściła wkrótce po premierze, przestraszona sytuacją polityczną. Do Polski wróciła po śmierci rodziców i od tamtej pory nie myśli o wyprowadzce.