Dwie miłości
Annę Romantowską poznał na planie "Dziewcząt z Nowolipek" - i, zachęceni przez reżyserkę, która uważała, że będą doskonałą parą, wkrótce umówili się na randkę. Zaiskrzyło; pobrali się, a potem wspólnie wychowywali córkę Julię, która po latach poszła w ślady sławnego rodzica.
I chociaż ostatecznie małżonkowie się rozstali, pozostali dobrymi przyjaciółmi. Po rozwodzie Kolberger związał się z Zofią Czernicką. Twierdzili jednak, że nie był to taki zwykły, typowy związek.
- Byliśmy razem w sensie emocjonalnym, a jednocześnie oddzielnie jako para, która dzieli wspólne łoże - opowiadała Czernicka w "Super Expressie". - Poznaliśmy się na gruncie zawodowym, przez pewną panią reżyser, która chciała nas wyswatać, ale ja byłam wówczas bardzo zakochana w Andrzeju Żmudzie. Po jego tragicznej śmierci nie chodziłam, nie płakałam, zwierzałam się ze swojego bólu. W tym czasie odeszła po ciężkiej chorobie siostra Krzysztofa - Basia i on to wyczuwał. Czuł ten ból po odejściu kogoś bliskiego. Można powiedzieć, że zbliżyły nas do siebie życiowe tragedie.