"Ty, Jagiełło..."
Do buntu o mało nie doszło też podczas kręcenia scen uczty na Wawelu – wówczas ekipa znacznie się już wycwaniła i zrezygnowała z podawania prawdziwego jedzenia.
- Stoły były zastawione suto: dziczyzna, drób, bażanty, tylko że, jak to w filmie, z papier mâché – opowiadał Emil Karewicz, ekranowy Jagiełło. - Wszyscy udawali jedzenie, oczywiście za wyjątkiem króla, który jadł prawdziwego kurczaka. Podawano mi go do każdego ujęcia, a ujęć było sporo. Król nie mógł jeść napoczętego kurczaka, więc ciągle dostawałem nowego. Koledzy, grający polskich rycerzy i Krzyżaków, byli straszliwie głodni, bo kręciliśmy od rana, już sporo godzin. W brzuchach im burczało. W końcu jeden z Krzyżaków nie wytrzymał i powiedział: „Ty, Jagiełło, bądź człowiekiem, rzuć chociaż skrzydełko”...