Statysta z zegarkiem
O błędach w „Krzyżakach” krążą już legendy – ale okazuje się, że nie wszystkie słynne filmowe wpadki faktycznie się wydarzyły.
- Często można usłyszeć, że w jednej ze scen „Krzyżaków” w dalekim tle widać pochodzącą z całkiem innej epoki historycznej ciężarówkę. To nieprawda. Ciężarówkę widać, ale w innym, choć też nakręconym na podstawie prozy Sienkiewicza filmie — „Panu Wołodyjowskim” - twierdził Czarnecki. - Można także usłyszeć, że w dalekim planie „Krzyżaków” można wypatrzyć druty linii energetycznej. To też nie jest zgodne z prawdą. Linia przed zdjęciami została położona, a słupy zamaskowane wiatrakami.
Przyznawał jednak:
- Prawda jest natomiast, że na ręku jednego ze statystów kamera wypatrzyła zegarek, którego w żadnym wypadku nie powinien na planie nosić.