Skorumpowani
Rosyjscy gangsterzy przypadkowo powodują śmierć syna wpływowego polskiego biznesmena – mecenasa wschodnich sztuk walk o nazwisku Burzyński. To nie mogło ujść płazem – zarówno fikcyjnym bohaterom, jak i widzom.
Pierwszy polski film akcji z elementami sztuk walki, w którym wystąpił Olivier Gruner, gwiazda takich kamieni milowych, jak „Nemezis” czy „Asteroida śmierci”? Czy twórcy naprawdę liczyli, że to może się udać?
Teoretycznie było kilka przesłanek, które mogły uratować „Skorumpowanych”, m.in. całkiem niezła obsada w osobach Treli i Englerta. Niestety, na tym się skończyło. Drętwe „jajcarskie” dialogi, stereotypowo potraktowani bohaterowie, kuriozalnie prowadzona fabuła i sceny walki, w których o dziwo lepiej wypadli Polacy.