Lars Ulrich poszedł na żywioł z Russellem Brandem
Lars Ulrich pojawił się gościnnie w filmie "Get Him to the Greek".
Perkusista grupy Metallica wystąpił w obrazie jako... Lars Ulrich. Z kolei Russell Brand gra typowego rockmana, Aldousa Snowa.
- Dali mi scenariusz i nauczyłem się tekstu, ale na miejscu wszystko wywaliliśmy i zaczęliśmy improwizować - opowiada muzyk. - Pytali mnie o to, jak to jest naprawdę być znanym rockmanem, ale historie z tego świata są tak abstrakcyjne, że normalni ludzie po prostu w to nie wierzą. Chociaż Metallica akurat nie jest taka straszna. Nikt z nas nie znikał bez słowa na całe dnie, ani nie budził się w rynsztoku. Były szalone chwile, nawet do przesady, ale zawsze pojawialiśmy się z grubsza na czas. Przez 29 lat działalności opuściłem tylko jeden koncert, więc to chyba dobry bilans.
Bohaterem komedii jest początkujący agent ubezpieczeniowy (Jonah Hill)
, który otrzymuje nietypowe zlecenie - musi zadbać o to, aby mieszkający w Londynie niepokorny gwiazdor rocka (Brand) zagrał koncert w Greek Theater w Los Angeles.
Obraz ma trafić na ekrany polskich kin 1 października.
Metallica niedawno wystąpiła w Warszawie na festiwalu Sonisphere. Dyskografię zespołu zamyka album "Death Magnetic" z września 2008 roku.