Chociaż film "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie" ("Rogue One: A Star Wars Story") ma amerykańską premierę dopiero 14 grudnia, jeden z fanów mógł już obejrzeć dzieło.
Reżyser Gareth Edwards dał obejrzeć obraz umierającemu Neilowi Hanveyowi. 36-latek w kwietniu dowiedział się, że zostało mu pół roku życia. Zmarł dwa dni po obejrzeniu obrazu "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie".
Na stronie hospicjum można przeczytać wpis wdowy, Andrei.
Akcja "Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie" dzieje się tuż przed wydarzeniami z "Nowej nadziei". Bohaterami produkcji są buntownicy, starający się wykraść plany Gwiazdy Śmierci i ją zniszczyć. W rolach głównych występują Felicity Jones (Jyn Erso), Mads Mikklesen (w roli jej ojca, Galena Erso), Ben Mendelsohn (jako główny antagonista Orson Krennic), Diego Luna (kapitan Cassian Andor), Forest Whitaker (Saw Gerrera, postać znana z produkcji "Gwiezdne wojny: Wojny klonów") i Donnie Yen (ślepy wojownik Chirrut Îmwe). Na ekranie widzimy także nowego droida K-2SO (Alan Tudyk).
W obrazie pojawia się również James Earl Jones, który znów użycza głosu postaci Lorda Vadera.
Za reżyserię odpowiada Gareth Edwards. Polską premierę zaplanowano na 15 grudnia 2016 roku.
