Młodzieńcze wprawki
Jego decyzja o zdawaniu do szkoły teatralnej - do której dostał się za pierwszym razem - raczej nikogo nie zdziwiła; Simlat już od dawna fascynował się filmem. Jako młody chłopak odłożył pieniądze na kamerę i nagrywał swoje pierwsze aktorskie wprawki.
- Później z kumplami z liceum prowokowaliśmy różne sytuacje, kręciliśmy różne filmy, inscenizowaliśmy sceny. Czasami totalnie popie...ne, abstrakcyjne - śmiał się w magazynie "Prestiż". - Pamiętam też czasy, gdy kamery nie było, a moja dalsza rodzina, która czasami do nas wpadała, ją miała. Ja wtedy jako dwunastoletni chłopak przebierałem się i wyczyniałem różne rzeczy. To mnie kręciło. Wiesz, jakiś rodzaj powiązania z tym szklanym okiem.