Problemy finansowe
I chociaż nie narzekał na brak propozycji, wyznawał, że zupełnie nie radził sobie finansowo, gdyż wypłacane aktorom pensje były skandalicznie niskie.
- W tamtych czasach maszynista w teatrze zarabiał trzy razy więcej od aktora. Na przykład Daniel Olbrychski zarabiał 3 tysiące, a maszynista 10 tysięcy złotych - opowiadał w "Nowym dzienniku".
W sklepach półki świeciły pustkami, nie stać go było na samochód. Gdy w stanie wojennym urodziły się jego dzieci, był zrozpaczony, że nie jest w stanie zapewnić im godziwych warunków do życia.
- Moja żona pochodzi z bogatej rodziny i to dawało mu kopa, aby się starać i samodzielnie zarabiać na życie. Rodzina małżonki odnosiła się do mnie pobłażliwie. Nie raz słyszałem, że gdybym był hydraulikiem, to bym więcej zarabiał. Kiedyś kupili mi samochód, a ja nie miałem pieniędzy na paliwo – dodawał.